5 czerwonych świateł zgasło i rozpoczęło się pierwsze w historii Grand Prix Miami! Znakomity start wykonali Max Verstappen i Fernardo Alonso. Aktualny mistrz świata od razu zyskał pozycję nad Carlosem Sainzem, z kolei kierowca Alpine przesunął się aż o 4 lokaty do góry. Zadanie RedBulla na początek zostało wykonane – Max zdołał rozdzielić kierowców Ferrari. Bottas utrzymał 5. pozycję, a startujący za nim Hamilton stracił dwie pozycje. Całe szczęście dzisiejszy start odbył się bez żadnej kraksy i czerwonej flagi.
Na 7 okrążeniu Alfa Romeo musiała wycofać bolid Guanyu Zhou. Pechowy weekend dla chińskiego kierowcy, który mimo swojego pierwszego sezonu w F1 potrafił już niejednokrotnie zaskoczyć.
Unfortunately, the team has to retire @ZhouGuanyu24’s car due to a technical issue. A sad end to the race for Zhou, who was making progress towards the points ? #MiamiGP
— Alfa Romeo F1 Team ORLEN (@alfaromeoorlen) May 8, 2022
Już na 9 okrążeniu doszło do walki o pierwszą pozycję. Max Verstappen i Charles Leclerc niejednokrotnie dawali nam emocjonujące walki w tym sezonie i śmiało można powiedzieć, że każda rywalizacja między tymi dwoma kierowcami będzie decydować kto z nich zostanie mistrzem świata. Max zdołał wyprzedzić Charlesa i to Holender od teraz starał się bronić swoją pozycję. W między czasie również pozostała dwójka kierowców RedBulla i Ferrari walczyła o 3. pozycję. Kierowcy tych zespołów są na tyle szybcy, że inni nie mieli nawet szans podjąć się walki o podium.
Na 20 okrążeniu definitywnie coś się stało z bolidem Meksykanina. Różnica czasu okrążenia między nim, a Sainzem wyniosła aż 5 sekund! W czas problem zdołali naprawić mechanicy RedBulla, jednak przewaga kierowcy Ferrari wzrosła do 7,5s.
LAP 20/57
Lively exchanges on the Red Bull radio as Perez reports he’s losing power, but the issue appears temporary and the Mexican is now back up to speed ?#MiamiGP #F1 pic.twitter.com/iDIZfmfYzv
— Formula 1 (@F1) May 8, 2022
Kontakt między nim, a Gaslym spowodował utratę kontroli nad bolidem McLarena. Niestety ten weekend nie należy do udanych dla Brytyjskiego zespołu. Skorzystał na tym George Russel, który tylko czekał aż nastąpi takie wydarzenie. Przez 41 okrążeń jechał na twardej mieszance i wykorzystał neutralizację na zmianę opon.
LAP 41/57
Contact between Norris and Gasly ?
The McLaren driver goes spinning out of the race
⚠️ VIRTUAL SAFETY CAR ⚠️#MiamiGP #F1 pic.twitter.com/iA6UYaDCnS
— Formula 1 (@F1) May 8, 2022
Samochód bezpieczeństwa zjechał z toru i pozostało nam 10 okrążeń do końca wyścigu. Na samym początku stawki zaczęła się walka o miejsca na podium. Jednak to Max Verstappen rozdawał karty, który utrzymał na spokojnie swoją pierwszą pozycję. Różnica natomiast była bardzo mała, więc kierowcy czekali tylko na ponowne włączenie systemu DRS. Pogubił się Valtteri Bottas, który na raz stracił dwie pozycję na rzecz kierowców Mercedesa. Najważniejsza jednak była podwójna walka Ferrari i RedBulla. Na 52 okrążeniu agresywnie zaatakował Perez, lecz za późno dohamował, dzięki czemu Sainz obronił swoją pozycję. Cecho wypadł przez to z zasięgu DRS. Jakby tego było mało doszło do incydentu między Schumacherem i Vettelem. Wielcy przyjaciele pozbawili się tym samym walki o punkty.
Ostatecznie Max dowiózł pierwszą pozycję do mety i to Holender wygrywa pierwsze w historii Grand Prix Miami wywożąc aż 26 punktów (+1 za najszybsze okrążenie). Walkę o trzecią pozycję wygrał za to Carlos Sainz, dopełniając podium. Cichym bohaterem został Alex Albon, który po raz kolejny dojechał na 10. pozycji, dostarczając punkt dla ekipy Williamsa. Oprócz tego solidny weekend wykonali kierowcy Mercedesa i Alpine. George Russel, który nawet nie wszedł w sobotę do Q3, dziś ukończył wyścig na 5. pozycji!
Źródło: F1
Mimo gigantycznego planowania tego wyścigu, całej otoczki i zainteresowania wyścigiem w Miami, nie możemy powiedzieć, że tor sprawia masę możliwości do wyprzedzania. A co za tym idzie – my jako kibice na pewno odczuwamy mniej emocji. Te otrzymaliśmy pod sam koniec wyścigu, dzięki samochodowi bezpieczeństwa. Jednak może to dlatego, że jest to pierwszy wyścig na tym torze. Zespoły dopiero teraz gromadzą dane, do których mogą się odwołać za rok. Pamiętajmy, że pierwszy wyścig w Baku również był nieco nudny, jednak każdy kolejny dostarczał nam coraz większych wrażeń. W Grand Prix Miami drzemie potencjał i miejmy nadzieję, że wkrótce zostanie on wykorzystany.
Zobacz również: Snapchat i jego nowy selfie dron
Źródło: opracowanie własne / Ilustracja wprowadzenia: carvrum.com