Test Genesis Xenon 800 – czego chcieć więcej od gamingowej myszki?
Co ciekawego ma do zaoferowania najlepsza myszka oferowana przez Genesis? – recenzja modelu Xenon 800.
Rynek myszek gamingowych jest ogromy, jednak również wyjątkowo różnorodny. Bowiem producenci sprzętów komputerowych szukają coraz to nowych rozwiązań, pozwalających im wyróżnić się wśród tłumu i przyciągnąć uwagę potencjalnych klientów. Nic więc dziwnego, że wybór myszki gamingowej może być nie lada wyzwaniem. Co na to wszystko ma do powiedzenia marka Genesis i na ten moment ich najlepsza myszka z serii Xenon? Przed Wami Xenon 800 – myszka, która jestem przekonany, że zaskoczy Was swoją funkcjonalnością i nie tylko.
Genesis na chwilę obecną posiada trzy serie myszek – Krypton, Xenon i Zircon. Zakres cenowy w każdej z serii nie przewyższa jednak kwoty 200 zł. Dziś na nasz warsztat trafia model Xenon 800, czyli jeden z flagowych produktów marki jeśli chodzi o myszki. Jakiś czas temu na naszym portalu mieliśmy okazję przetestować jego poprzednika, czyli Xenon 770, który mimo wielu przydatnych funkcji nie zaskoczył pozytywnie swoim sensorem. Szczegół ten znacznie poprawiono i można by rzec, że tym razem ciężko jest się do czegokolwiek przyczepić. Zacznijmy jednak od początku.
Specyfikacja
- Model sensora: PixArt PMW 3389
- Maksymalna rozdzielczość: 16000 DPI
- Rozdzielczość: 200 – 16000 DPI
- Liczba przycisków: 6
- Liczba programowalnych przycisków: 8
- Długość przewodu: 180 cm
- Model przełączników: OMRON
- Żywotność przycisków: 20 mln.
- Akceleracja: 50 G
- Częstotliwość próbkowania: 1 000 Hz
- Maksymalna szybkość śledzenia: 400 inch/s
- Wbudowana pamięć: Tak
- Obsługa makr: Tak
- Regulacja LOD: Tak
- Kolor podświetlenia: RGB
Zawartość opakowania
Myszka trafia do nas w typowym dla Genesis opakowaniu. Jednak takie wrażenie ma się tylko z zewnątrz. Co negatywnie mnie zaskoczyło, to brak lepszego, dodatkowego pudełka po zdjęciu pokrywy zewnętrznej, jak ma to miejsce chociażby w serii Krypton. Co prawda to nic znaczącego, jednak wyjmując zawartość pudełka natychmiastowo z niego powypadały elementy dodatkowe. A skoro o nich mowa, co otrzymujemy w zestawie oprócz samej myszki? Przede wszystkim chcę zacząć od małych odważników, dzięki którym możemy regulować wagę myszki według własnych preferencji. W małej blaszce znajduje się 12 sztuk, z czego każdy z nich waży 1,5g, co łącznie daje dodatkowych 18g. Nie oznacza to jednak, że nie możemy jeszcze bardziej dostosować wagi myszki. Każdy z tych odważników możemy wyjąć, dzięki czemu całkowita waga myszki mieści się w zakresie od 58g do 78g (z czego 58g to waga samej myszki bez włożonej blaszki z odważnikami).
Przechodząc dalej, w kolejnych woreczkach znajdziemy instrukcję, zapasowy zestaw ślizgaczy, 3 wymienne przyciski DPI, a także dodatkowy panel górny, różniący się od tego domyślnie zamontowanego w myszce. Mianowicie ten dołączony w zestawie jest gładki, pozbawiony heksagonowej siateczki, zawierający widoczne logo marki. Podstawowy panel pozwala jednak na „zajrzenie” do środka myszki. Według mnie to tylko i wyłącznie kwestia preferencji, który będzie się Wam bardziej podobać. To wszystko składa się jednak na różnorodne możliwości personalizacji Xenon 800, co na pewno docenią użytkownicy ceniący właśnie cechę dostosowywania urządzenia do własnych potrzeb.
Funkcje i cechy myszki
Tak jak możemy wyczytać ze specyfikacji myszka oferuje możliwość zaprogramowania niemal każdego przycisku, a one same są niesamowicie wytrzymałe. Przycisków głównych (model Omron) posiada żywotność około 20 milionów kliknięć, mikroprzełączniki przycisków bocznych Huano White to około 3 mln kliknięć a przełącznik rolki Huano Green powinien starczyć na około 5 mln kliknięć. Dane te jak najbardziej robią wrażenie. Programowanie przycisków jest niesamowicie proste, bowiem wraz z myszką otrzymujemy dostęp do dedykowanego oprogramowania, dzięki którym jesteśmy w stanie całkowicie spersonalizować sprzęt. Aplikacja ta pozwala również na edycję podświetlenia RGB Prismo Effect, dostosowywania rozdzielczości a także tworzenie makr oraz zapisu własnych profili w wewnętrznej pamięci urządzenia.
Sensor
Tak jak wspomniałem na początku artykułu, Xenon 800 posiada o wiele lepszy sensor od swojego poprzednika. Kiedy to w Xenon 770 sensor PAW3327 pozwala graczowi na swobodny wybór poziomu czułości w zakresie od 200 do 10200 DPI, tak w recenzowanym dziś modelu zakres ten jest o wiele większy, sięgający 16 000 DPI. PAW 3389, bo o nim tu mowa, cechuje się bardzo wysoką precyzją. Co również ważne, ma bardzo niski LOD (lift-off distance), czyli wskaźnik wysokości na jakiej myszka przestaje odczytywać położenie, po podniesieniu jej w górę. Gdyby tego było mało funkcję tą można dodatkowo regulować. Warto wspomnieć również o prędkości maksymalnej wynoszącej aż 400 IPS (10,16 m/s). Sensor umieszczony w modelu Xenon 800 jest zdecydowanie najlepszy w porównaniu do innych, oferowanych przez markę myszek, a także śmiało mogę rzec, że jest to jeden z najlepszych sensorów dostępnych na rynku.
Wrażenia z użytkowania
Z myszki korzystałem zarówno w grach jak i w zwykłej pracy na co dzień. Skupiłem się głównie na rozgrywce w takich produkcjach jak Valorant, w której to czas reakcji i precyzja są kluczowymi elementami do wygranej gry. Po rozegraniu kilkunastu gier nie zaznałem żadnych opóźnień, czy też anomalii, które mogłyby przeszkodzić podczas grania. Xenon 800 spisywał się naprawdę bardzo dobrze. Dzięki ultralekkiej wadze zakres ruchów i ślizgu był płynny, a przy tym niesamowicie precyzyjny. Dołączone elementy w zestawie również okazały się jak najbardziej przydatne. Nie spodziewałem się przed testem tego modelu, że będę tak pozytywnie nim zaskoczony.
Podsumowanie
Co tu dużo mówić. Myszka Xenon 800 naprawdę robi robotę, a przy cenie 200 zł bez jednego grosza wybija się znacząco na tle konkurencji. Po przetestowaniu wielu myszek marki Genesis mogę również powiedzieć, że jest to najlepsza myszka gamingowa tego produenta. Stosunek jakości do ceny jest jak najbardziej zachowany, a nawet zachwiany, ponieważ wiele droższych myszek nie oferuje tego, co dzisiaj recenzowany sprzęt.
Xenon 800 znajdziecie na stronie producenta, jak i również w wybranych sklepach.
Zobacz również: F1 23 – recenzja gry – w końcu ktoś zwrócił koronę królowej motorsportu!
Źródło i zdjęcia: opracowanie własne
Tech-Room poleca
