Marka Honor jest dosyć świeża na polskim rynku smartfonów i urządzeń elektronicznych. Założona przez Huawei w 2013 roku stała się niezależna 2 lata temu, a tego lata ich telefony zadebiutowały po raz pierwszy w naszym kraju. W bardzo krótkim okresie czasu chiński producent umocnił swoją pozycję, dzięki czemu jego produkty cieszą się teraz popularnością wśród szerokiej rzeszy użytkowników. Smartfony tej marki przyciągają uwagę klientów przede wszystkim ze względu na ich przystępną cenę, a także oferowaną jakość w stosunku do droższych konkurentów. Póki co,w ofercie znajdują się trzy wiodące serie, a w każdej z nich znajdziemy coś ciekawego i wartego zainteresowania. Do naszej redakcji trafił przedstawiciel linii Magic, a dokładniej model Honor Magic5 Lite. Czy mimo niezwykle niskiej ceny zaskoczy mnie czymś nowym i zjawiskowym? Sprawdźmy to!
Już na pierwszy rzut oka telefon zaskakuje niecodziennym designem. Tylny panel wyróżnia rzadko spotykany pierścienień, na którym znajdziemy różne rodzaje aparatów oferowanych przez Magic5 Lite. W połączeniu z gradientową barwą obudowy prezentuje się to naprawdę znakomicie, jak już przystało na telefony w średniej i wysokiej półce cenowej. Obecnie recenzowany dziś sprzęt znajdziemy w trzech wariantach kolorystycznych. Do testów otrzymałem wersję Titanium Silver, jednak w Polsce dostępne są tylko kolorystyki Emerald Green i Midnight Black.
Plecki wykonane są z tworzywa sztucznego, które sprawia wrażenie jakościowego i solidnie wykonanego. Nie radziłbym jednak testować limitów wytrzymałości – telefon również nie posiada odporności na wodę i pył. Wyświetlacz zbudowany jest ze szkła hartowanego, którego zadaniem jest amortyzowanie wstrząsów i ochrona naszego urządzenia przed uszkodzeniami mechanicznymi. Jednakże, telefon przyjechał już z dodatkową warstwą hydrożelową, tak też mimo zapewnień w specyfikacjach warto zawsze zabezpieczyć smartfon nadprogramową ochroną. O samym ekranie będzie osoby akapit, więc skupię się jeszcze na tym, jak telefon prezentuje się w naszej dłoni. Honor Magic 5 Lite mimo, że ma dosyć duże rozmiary, zaskakuje bardzo małą wagą. Niecałe 175 gramów, a także smukły profil i wąskie krawędzie znacząco wpływają na ergonomię urządzenia, dzięki znacząco ułatwia co obsługę jedną ręką.
Oprócz tego z ważniejszych części budowy zewnętrznej możemy wyróżnić przyciski do regulacji głośności i włączania telefonu, głośniki stereo i wejście dla kart SIM. Jednak jak to już bywa w przypadku nowych telefonów, Honor Magic5 Lite nie doczekał się wejścia audio-jack 3.5mm. Słuchawki przewodowe powoli odchodzą do lamusa, a brak umieszczania tego wejścia przez producentów tylko przyspiesza ten proces. Jeśli chcemy posłuchać swojej ulubionej muzyki w spokoju i nie przeszkadzając przy tym innym, bez słuchawek TWS w dzisiejszych czasach ani rusz.
Zakrzywiona matryca AMOLED i rozdzielczość na poziomie 2400 x 1080 px to standard jeśli chodzi o tą półkę cenową, jednak liczby te wpływają na bardzo żywy i jakościowy obraz. Co na pewno wyróżnia naszego Magic’a to automatycznie ustawiona maksymalna jasność w świetle słonecznym na poziomie około 900 nitów. Wyświetlacz posiada bardzo szeroką gamę barw, na którą składa się aż 1.07 mld kolorów. Gdyby tego było mało, telefon oferuje również możliwość zmiany ich nasycenia czy też temperatury, dzięki czemu w pełni możemy ustawić je wedle własnych preferencji. Nie dysponuje on jednak żadnymi parametrami HDR, więc nie jest w stanie wyświetlić wideo w serwisach streamingowych w najwyższej jakości.
Co jednak najbardziej zaskoczyło mnie w kwestii samego ekranu, to skupienie uwagi producenta na bezpieczeństwie naszego narządu wzroku. Wbudowany filtr znacząco ogranicza emisję światła niebieskiego przy gorszym oświetleniu. Pierwszy raz także spotkałem się z funkcją e-książki, która dosłownie zmienia nasz smartfon w e-book, konwertując wyświetlane barwy na skalę odcieni szarości.
Czytnik linii papilarnych umieszczony pod wyświetlaczem działa bez zarzutów. Dobrze, że producent zdecydował się na właśnie taką jego lokalizację, gdyż przycisk służący do włączania telefonów, na którym również często znajdziemy czytnik w innych modelach, w tym wypadku jest dosyć mały, co mogłoby sprawić małe trudności przy odblokowywaniu telefonu w ten sposób.
Mimo, że w specyfikacji aspekt baterii i ładowania prezentuje się naprawdę nieźle, tak w rzeczywistości można na kilka rzeczy ponarzekać. Po pierwsze w pudełku nie znajdziemy ładowarki, tylko sam kabelek USB-C, który przecież nie wystarczy by zapewnić energię naszemu smartfonowi w każdej sytuacji. Nie ma tu również ładowania bezprzewodowego, które mogło by tamten brak zastąpić.
Co nie zmienia jednak faktu, iż akumulator o pojemności 5100 mAh pozwala zapomnieć o tamtych mankamentach, ponieważ jedno ładowanie na spokojnie powinno pozwolić na cały dzień intensywnego użytkowania, bądź więcej w przypadku sporadycznych aktywności. Producent zapewnia, że szybkie ładowanie SuperCharge 40 W pozwala na 12,5 h działania przy wymagających aplikacjach po zaledwie 30 minutach ładowania. Poniekąd znajduje to swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Dokładnego czasu nie mierzyłem, ale telefon ładuje się naprawdę szybko i przy moim użytkowaniu nie wymagał konieczności codziennego ładowania.
Można by było się rozpisać na temat łączności, jednak nie widzę większego sensu, gdyż działa ona bez zarzutów. Standard 5G i Wi-Fi, Bluetooth 5.1, GPS i NFC – żaden z wymienionych ani razu nie sprawił mi niedogodności czy bezprzyczynowych przerwań w połączeniu.
Honor Magic 5 Lite działa pod kontrolą własnej nakładki systemowej Magic UI w wersji 6.1. Firmy próbują wyróżnić się na tle konkurencji autorskimi systemami, które jednak bazują na systemie Android, tak jak i w tym przypadku na Android 12. Nakładka Magic UI bardzo przypomina tą umieszczaną w telefonach Huawei, co nie jest wcale złe. Nie mogę krytykować czegoś, co działa naprawdę dobrze i płynnie, wprowadzając do tego nie raz ciekawe i przydatne funkcje. W droższych modelach Honor znajdziemy jednak bardziej aktualną wersję oprogramowania. Jeśli Magic 5 Lite nie doczeka się aktualizacji do Android 13, to za kilka lat może przestać sprawdzać się tak dobrze jak ma to miejsce dzisiaj. Nie doświadczyłem żadnych zwieszeń czy też dłuższego ładowania podstawowych aplikacji. I oby to trwało jak najdłużej, jednak bez update’ów może być ciężko utrzymać taki poziom.
Na wyżej wspomnianą wydajność urządzenia na pewno wpływa fakt, iż mamy do czynienia z ciekawą funkcją rozbudowania pamięć RAM 6 GB o dodatkowe 5 GB. Honor RAM TURBO ma zapewnić długą żywotność komponentów na jak najwyższych obrotach. Producent podaje, że wydajność telefonu powinna być niezmienna przez 3 lata, jednak na ten wynik na pewno ma wpływ intensywność użytkowania, a także odpowiednia jego pielęgnacja. 128 GB miejsca na dane to jak najbardziej wystarczająca ilość, by pomieścić zarówno obfitą galerię zdjęć i wideo jak i również intensywne gry i aplikacje.
A skoro o grach mowa, Magic5 Lite dostarcza wrażeń podczas rozgrywki w każdym typie gier. Płynność ich „chodzenia” w dużej mierze zawdzięcza maksymalnie wysokiemu odświeżaniu ekranu 120 Hz lub stałemu 60 Hz. Grafika prezentuje się naprawdę znakomicie, tego samego nie mogę powiedzieć niestety o głośnikach. Dają one radę i w tej półce cenowej nie można oczekiwać najlepszego możliwego nagłośnienia, jednak moim zdaniem warto zaopatrzyć się w bezprzewodowe słuchawki, by w pełni móc doświadczyć wrażeń dźwiękowych. Dźwięk wydobywany przez (tylko jeden!) głośnik stereo często bywa zniekształcony i to nie jest to, co chcemy słyszeć nawet podczas oglądania filmów i seriali.
Możliwości fotograficzne smartfonu Honor Magic5 Lite są standardowe, lecz zadawalające. Główny aparat 64 MP (F1.8) daje naprawdę szczegółowe i zaskakująco ostre zdjęcia i to on jest kluczowym aparatem ze wszystkich dostępnych. Maksymalne przybliżenie to x8, ale oczywiście jest to tylko zoom cyfrowy, więc przy dużych przybliżeniach zdjęcia nie będą wychodzić już tak wyraźnie i na pewno nie będą wyglądać tak, jakbyśmy chcieli. Po zmroku, jak to bywa w większości telefonów w tej półce cenowej ciężko jest o wyraźne zdjęcia. Pomaga trochę tryb nocny na głównym obiektywie, jednak działa on raz lepiej raz gorzej i trudno ostatecznie wyczuć jego działanie.
Tryb portretowy działa w porządku i rozmycie tła pozwala uzyskać ładne zdjęcie. Do dyspozycji mamy również przycisk AI zwiększający kontrast, jednak działa on bardzo różnie, ale przy odpowiednich fotkach może on dodać nieco atrakcyjności. Drugi pomocniczy aparat z matrycą 5 MP (F2.2) służy głównie do wykrywania głębi ostrości. Szerokokątny i aparat makro 2 MP (F2.4) dają optymalne rezultaty, jednak są one w niskiej rozdzielczości.
Aparat dobrze radzi sobie w dzień – zdjęcia są szczegółowe oraz wiernie odwzorowują kolory. Również aparat przedni 16 MP (F2.45) pozwala uchwycić jakościowe selfiaczki przy odpowiednim oświetleniu. Oczywiście w aspekcie fotografii zawsze można się do czegoś przyczepić, moim zdaniem biorąc pod uwagę cenę Honor Magic5 Lite, jest naprawdę nieźle.
zdjęcia wykonane za pomocą Honor Magic5 Lite
Czy marka Honor podbije rynek smartfonów? Wydaje mi się, że czas pokaże, na co stać chińskiego producenta. Honor Magic5 Lite to zaskakująco dobry smartfon. Może ma trochę niedociągnięć i nie jest tak magiczny jak jego nazwa wskazuje, jednak w cenie lekko ponad tysiąca złotych otrzymujemy bardzo wydajny telefon, posiadający znakomity ekran z dużą częstotliwością odświeżania, do tego w rewelacyjnym designie. Honor Magic5 Lite pokazuje, że jakość nie zawsze musi iść w parze z wygórowaną ceną. Znajdziemy go w sklepach już za około 1100zł, co z pewnością może zachęcić do jego kupna osoby, którym zależy na oszczędzeniu nieco gotówki na inne wydatki. Telefon jest świetnym wyborem w swojej półce cenowej i myślę, że zadowoli niejednego użytkownika.
Zobacz również: Komputer pod choinkę? Wszystko, co musisz wiedzieć przed jego złożeniem