Po znakomitych kwalifikacjach na mokro-suchym torze w sobotę, można było spodziewać się ciekawego wyścigu, ale chyba nikt się nie spodziewał, że pierwsza trójka przyjedzie na metę w nieco więcej niż sekundzie różnicy. W niedzielę rozegrał się nieprzewidywalny wyścig, gdzie do ostatniego okrążenia nie wiadomo było kto stanie na najwyższym stopniu podium. Co prawda to kierowca Mercedesa George Russell dojechał pierwszy na metę po zastosowaniu ryzykownej strategii na tylko jeden pit-stop oraz po dzielnej obronie przed atakami Hamiltona przez 5 ostatnich okrążeń.
Po wielkiej radości Russela i odebraniu nagrody za pierwsze miejsce, mogło by się wydawać, że „srebrne strzały” zaliczyły fenomenalny występ podczas weekendu w Belgii. Jednak kilka godzin po zakończeniu Grand Prix przyszła informacja o nieprawidłowej wadze bolidu Russela, który po zakończonym wyścigu był o 1.5kg lżejszy niż zakłada waga minimalna. George został zdyskwalifikowany i to Lewis, Piastri oraz Leclerc uplasowali się na podium GP na Circuit de Spa-Francorchamps.
Lewis Hamilton inherits the #BelgianGP victory following George Russell’s disqualification#F1 pic.twitter.com/HIJxfqnum2
— Formula 1 (@F1) July 28, 2024
Był to wyścig gdzie 4 ekipy biły się o największą zdobycz punktową. Teraz czeka nas prawie miesiąc przerwy do GP Holandii które odbędzie się 25 sierpnia.
Podczas przerwy wakacyjnej możemy doczekać się informacji na temat przyszłości Carlosa Sainza oraz czy Sergio Perez zostanie w RedBullu po kolejnym tragicznym wyścigu.
Ilustracja wprowadzenia: formula1.com