F1: Max Verstappen wygrywa Grand Prix Francji!

Pierwszy wyścig drugiej połowy sezonu za nami! Co się działo podczas słonecznego Grand Prix Francji? Zapraszam serdecznie do relacji!

Charles Leclerc zdominował wczorajsze kwalifikacje, robiąc aż o 0,3s szybsze okrążenie od Maxa Verstappena i tym samym zdobył 16. Pole Position w karierze. Jednak przez zmianę jednostki napędowej w bolidzie jego kolegi z zespołu, Carlosa Sainza, Monakijczyk na starcie będzie musiał zdać się tylko na siebie. Dwa czyhające „czerwone byki” zabiorą się do ataku od momentu zgaśnięcia świateł. Kto tym razem wyjdzie zwycięsko z pojedynku Ferrari-RedBull? A może powracający do formy Mercedes pokrzyżuje im plany?

Leclerc wychodzi zwycięsko na starcie!

Charles Leclerc pewnie obronił swoją pozycję przed Maxem Verstappenem. Natomiast tuż za nim rewelacyjny start zaliczyli zarówno Lewis Hamilton, który przebił się na 3. pozycję, jak i Fernando Alonso, który po pierwszym okrążeniu zajmował 5. pozycję. Do kontaktu doszło między Oconem, a Tsunodą, w wyniku czego Japończyk obrócił się i stracił 12 pozycji. Ocon za wspomniany incydent otrzymał 5s kary. Na samym końcu stawki, z dwóch kierowców z wymienionymi jednostkami napędowymi zaskakująco Kevin Magnussen wykonał o wiele lepszą robotę niż Carlos Sainz. Duńczyk w ciągu jednego okrążenia nadrobił aż 7 pozycji, tym samym zyskując możliwość walki o punkty w wyścigu.

Grand Prix Francji

Zaczęły powstawać większe różnice czasowe w stawce, to też mieliśmy okazję zobaczyć kilka ciekawych pojedynków. Wszystkie oczy oczywiście były skierowane na rywalizujących o tytuł mistrza świata Leclerca i Verstappena. Oboje zdecydowanie odjechali reszcie kierowców tym samym pokazując, kto będzie dziś walczyć o zwycięstwo. Jednak miejsce uzupełniające podium nie było tak oczywiste. Lewis Hamilton, który przebił się na 3. pozycję wcale nie chciał swojego miejsca nikomu oddawać. Sergio Perez utknął za Brytyjczykiem, tym samym Russel miał szansę nadrobić stratę do Meksykanina. Fascynujące walki trzech zespołów o miejsca na podium Grand Prix Francji!

Cały wysiłek na nic? Carlos Sainz bierze się do roboty!

Kevin Magnussen został jako pierwszy został wezwany na wczesny pit-stop, tracąc tym samym wszystkie pozycje, które nadrobił na starcie. Również różnica pomiędzy Perezem i Hamiltonem wzrastała z okrążenie na okrążenie.

Jednak Carlos Sainz wziął się do roboty i już na 14. okrążeniu znalazł się na 10. pozycji. Hiszpan nie był zadowolony ze swojej jazdy, jednak w rzeczywistości jechał bardzo dobrym tempem.

ZASKAKUJĄCY KONIEC GRY DLA CHARLESA LECLERCA!

Max Verstappen zdecydował się zjechać do pit-stopu wcześniej niż Charles Leclerc. Inną strategię podjęli w garażu Ferrari – nie wezwali przez kolejne dwa okrążenia swojego kierowcy do boksów. I jak się okazało… ich strategia znów się nie sprawdziła! Zmęczone opony w bolidzie skutkowały wypadnięciem bolidu z zakrętu i uderzeniem w bandę. Uszkodzenia samochodu były na tyle duże, że Leclerc nie mógł kontynuować jazdy. Usłyszeliśmy wściekły wrzask ze strony Monakijczyka, któremu z każdym takim incydentem mistrzostwo świata powoli wypada z rąk. Wszystko w mgnieniu oka runęło w garażu Ferrari.

Oczywiście wyjechał samochód bezpieczeństwa, a kierowcy wykorzystali tą okazje na kolejną zmianę opon. Mercedes po raz kolejny pokazuje, że nie pojedyncze wyniki, a skuteczność zdobywania punktów jest kluczem do sukcesu. Przez incydent Leclerca Hamilton przebił się na 2. pozycję, a Russel na 4. Carlos Sainz uzupełnił TOP5 i stanowił on jedyną nadzieję na otarcie łez Tifosi. Jakby jednak jeszcze tego było mało, Hiszpan otrzymał 5s kary za niebezpieczne wypuszczenie z boksu, które mogło spowodować kolizję Alexem Albonem.

Carlos Sainz skupił się na walce o podium. Poradził sobie z Russelem, jednak przez długi czas walczył z Sergio Perezem. W pewnym momencie słychać było zrezygnowanie, jednak Hiszpan nie poddawał się ani na chwilę. W końcu znalazł okazję na manewr na prostej startowej i udało mu się! Gdyby tego jednak było mało, w momencie gdy wyprzedził kierowcę Redbulla, usłyszał komunikat, by zjechać do boksu, co mocno rozśmieszyło zarówno komentatorów, jak i samego kierowcę. Okrążenie później zjechał jednak na zmianę mocno wykorzystanych opon, tym samym zostawiając sobie 10 okrążeń na jak najmocniejsze przyciśnięcie gazu do dechy.

George Russel chciał wykorzystać walkę Checo oraz Sainza i agresywnie zaatakował Meksykanina. Doszło do kontaktu między kierowcami, jednak Russel wmawiał, że to Perez zawinił w tej sytuacji. Sędziowie zostawili ten incydent bez żadnych kar lub interwencji.

Pod sam koniec wyścigu mieliśmy okazję zobaczyć dwie walki. O podium między Perezem i Russelem, a także o piątą pozycję między Sainzem i Alonso. Hiszpańską walkę wygrał kierowca Ferrari, który wykorzystał jak najlepiej swój świeży komplet opon. Zhou wypadł z zakrętu i uderzył lekko w barierki, co skutkowało wirtualną neutralizacją. Gdy jej czas dobiegł końca Sergio Perez zaspał, co wykorzystał momentalnie George Russel, wskakując na najniższe miejsce na podium! Co za wyścig w wykonaniu Mercedesa!

Wyniki Grand Prix Francji: formula1.com

Kolejna runda już za tydzień – do zobaczenia na Węgrzech!

Zobacz również: Amazon Prime Air, czyli dostawy paczek za pomocą drona

Źródło: opracowanie własne / Ilustracje: F1 na Twitter 

Redaktor

Fan technologii, gier i F1. Znajdziecie mnie głównie w działach Moto, Gaming i Testy Sprzętu
Kontakt: b.ostrowski@tech-room.pl

Więcej informacji o
, ,

Dodaj komentarz

Wejdź do świata filmów i seriali na:

Movies Room logo