Nowy smartwatch pod lupą – test precyzji czujników, baterii i funkcji sportowych

Ewolucja sprzętu w ostatnich latach przyspieszyła jak szalona. Dobrym przykładem są smartwatche – dzisiaj to już nie tylko zegarek i krokomierz, ale prawdziwe centrum dowodzenia na nadgarstku. Do testu trafił do mnie Huawei Watch GT 6 Pro i muszę przyznać, że ten sprzęt naprawdę daje radę.

Multisportowe centrum dowodzenia

Ten zegarek nie jest skierowany do jednej konkretnej grupy. Nada się i dla zawodowych sportowców, i dla osób, które po prostu chcą mieć lepszą kontrolę nad aktywnością i samopoczuciem. Do wyboru jest ponad 100 trybów sportowych – od biegania i jazdy na rowerze, po golf i nurkowanie.

Biegacze dostają dokładne pomiary tempa, kadencji czy obciążenia treningowego. Ciekawą opcją są też dane biomechaniczne, które pomagają poprawić technikę biegu. Kolarze mogą korzystać z pomiaru mocy kolerskiej, a także podłączyć dodatkowe akcesoria (pas HR, czujniki mocy, prędkościomierze). Golfiści natomiast mają dostęp do aż 17 tysięcy map pól golfowych.

Na plus zasługuje też wodoodporność – do 40 metrów. To spokojnie wystarczy, żeby wrzucić go na basen albo spróbować rekreacyjnego nurkowania. Do tego standardowy pakiet zdrowotny: sen, stres, tętno – wszystko śledzone na bieżąco.

Bateria godna maratończyka

Największe zaskoczenie? Bateria. Serio – większość smartwatchy trzeba ładować co dwa, trzy dni, a tutaj spokojnie można zapomnieć o kablu na dobrych kilkanaście dni. Huawei obiecuje nawet do 21 dni i faktycznie, to jest do zrobienia przy normalnym użytkowaniu.

10 minut szybkiego ładowania wystarcza na cały dzień, a godzina pod kablem daje pełny bak. Jeśli zdarzy Ci się wyjazd bez ładowarki – tragedii nie będzie.

Smartwatch w codziennym użytkowaniu

Muszę przyznać, że Huawei Watch GT 6 Pro pozytywnie mnie zaskoczył pod kątem praktyczności. Nie chodzi tylko o sportowe funkcje, ale o to, jak naturalnie wpasował się w moje codzienne życie.

  • W kinie nie musiałem wyciągać telefonu – szybki rzut oka na nadgarstek i wiedziałem, czy powiadomienie jest ważne.
  • Mogłem wygodnie odbierać i wykonywać rozmowy – głośnik i mikrofon sprawdziły się bez zarzutu.
  • Płatności zbliżeniowe działały bez problemu – szybki ruch nadgarstkiem i gotowe.
  • Nie miałem żadnych problemów z łącznością z iPhonem, a apka była intuicyjna i stabilna.

To sprawia, że zegarek nie jest tylko „sprzętem na trening”, ale realnym zastępnikiem telefonu w wielu codziennych sytuacjach.

Warszawska Dycha – osobisty test w boju

Najlepszy sprawdzian zegarka wypadł podczas Warszawskiej Dychy (bieg towarzyszący Maratonowi Warszawskiemu). Miałem cel: przebiec 10 km w mniej niż godzinę. Udało się – zegarek zmierzył 10,01 km w 59:24, czyli średnie tempo 5:56/km.

Dzięki statystykom wiem, że:

  • Średnie tętno: 172 ud./min – bieg był wymagający, ale dobrze wyważony, nie przesadziłem.
  • 9399 kroków, średnia długość kroku 107 cm – krok był raczej krótki, ale równe tempo utrzymane do samego końca.
  • 622 kcal spalonych – fajny dowód na to, że nawet godzinny trening daje solidny wydatek energetyczny.
  • Średnia kadencja 158 kroków/min – poniżej ideału (około 170), ale bieg kontrolowany, więc jest margines do poprawy.
  • Różnica wysokości 33 m – trasa nie była całkiem płaska, a zegarek precyzyjnie wyłapał zmiany.
  • Tempo 5:56/km – najważniejsze, bo cel został osiągnięty – złamałem godzinę.

Podczas biegu zegarek w ogóle nie przeszkadzał. Był wygodny, lekki i stabilny, a po wszystkim od razu miałem klarowny podgląd wszystkich danych. Analiza w apce pokazała, że trening był w strefie poprawy kondycji (3,9), co zgadzało się z moimi odczuciami.

Podsumowanie

Huawei Watch GT 6 Pro to zegarek, który najlepiej sprawdzi się u osób aktywnych, ale nie tylko. Biegacze i multisportowcy docenią dokładne pomiary i mnogość trybów, a ci, którzy chcą mieć smartwatcha „do wszystkiego”, będą zadowoleni z baterii, funkcji codziennych i wygody użytkowania. To sprzęt, który naprawdę potrafi zastąpić telefon w wielu sytuacjach, jest kompatybilny z systemami Android i iOS, a jednocześnie nie trzeba go codziennie ładować.

artykuł sponsorowany
Author avatar

Redaktor naczelny

Założyciel oraz właściciel portali Movies Room i Tech Room. Z wykształcenia prawnik i certyfikowany mediator sądowy, z pasji filmowiec. Gustuje w kinie rozrywkowym jak i w filmach, po których psychikę trzeba zbierać z podłogi.

Odpowiedzialny za koordynacje zespołu, public relations oraz marketing. Kontakt: naczelny@moviesroom.pl

Instagram: rewers.hero

Więcej informacji o

Wejdź do świata filmów i seriali na:

Movies Room logo