W porównaniu do poprzednika zmieniło się sporo nie tylko w specyfikacji, lecz także w aspekcie wizualnym. Na pierwszy rzut oka rzuca się aparat, który tym razem został wyposażony w trzy obiektywy umieszczone w jednym pierścieniu. W N2 aparatów mieliśmy w ilości dwa, umieszczonych jeden pod drugim. W budowie natomiast wyróżnić można zawias, który wedle zapewnień producenta jest jeszcze solidniejszy niż wcześniej. Testy wykazały, że klapka wytrzyma do 600 tysięcy zamknięć i otwarć. Faktem jest, że przekłada się to na rzeczywistość, bowiem zawias działał naprawdę sprawnie i przede wszystkim sprawiał wrażenie wytrzymałego, co przy tego typu sprzęcie jest niesamowicie ważne. By dodatkowo zabezpieczyć telefon przed uszkodzeniami, w OPPO Find N3 Flip zastosowano ochronne szkło, a także zapewniono ochronę przed kurzem i wodą na poziomie IPX4. W pozostałych aspektach telefon prezentuje się bardzo podobnie do modelu sprzed roku.
Przez kilkunastominutowy okres czasu miałem przyjemność przetestować urządzenie na wyłączność. Co najbardziej zwróciło moją uwagę? Oprócz wspomnianego wyżej mocnego zawiasu, na pewno mogę wyróżnić ekran, a w zasadzie ekrany, bo ten umieszony „na zewnątrz” również zasługuje na aprobatę. Ten główny, o przekątnej 6,8 cala i rozdzielczości FullHD+ prezentował się bardzo przyjemnie dla oka, a wyświetlane kolory były żywe i barwne. Ten zewnętrzny, AMOLED o przekątnej 3,26 cala również jest czymś, co zainteresuje użytkowników, którzy do tej pory nie mieli w ręce składanego smartfona. Na nim możemy wyświetlać przeróżne aplikacje, takie jak chociażby Mapy Google. Moim faworytem jednak byłoby obsługiwanie poprzez niego w prosty i wygodny sposób aplikacji Spotify. Kwestia tego, co kto w danym momencie potrzebuje.
ColorOS, czyli oprogramowanie, o którym więcej w recenzji OPPO Reno 10, to coś, co OPPO wyróżnia wśród konkurentów na rynku. W tym przypadku mieliśmy do czynienia z jego najnowszą wersją 13.2. Oprócz tego, że telefon działa płynnie i bez zawieszeń, masa przydatnych dodatków również wpływa na pozytywny odbiór tego urządzenia.
Z kolei bateria – łączną pojemność akumulatorów stanowi 4300mAh. Do dyspozycji mamy również szybkie 44-watowe ładowanie. Jednak nie zastosowano w tym wypadku ładowania indukcyjnego – a szkoda, bo to bajer który przydaje się w wielu sytuacjach.
Jaka jest największa wada OPPO Find N3 Flip? Nie wspomnę o tych, które mógłbym napotkać w samym urządzeniu, ponieważ spędziłem z nim zbyt mało czasu, by móc wydać jednoznaczną negatywną opinię na temat jakiejś cechy.
Jednakże minus najnowszego modelu leży w zupełnie innej płaszczyźnie. Mianowicie N3 nie trafi do Europy. Główną grupą odbiorców stanowią Chiny i to tam producent chce najbardziej namieszać na rynku. Szkoda, bo smartfon prezentuje się naprawdę znakomicie i na pewno zadowoliłby niejednego z Was.
Zobacz również: Spider-Man 2 najszybciej sprzedającą się grą na PlayStation w historii