Wideokonferencje i praca zdalna to wciąż bardzo popularny temat, który na stałe wpisał się w codzienność wielu osób. Ci, którzy spędzają długie godziny przed ekranem, dobrze wiedzą, że odpowiednie wyposażenie stanowiska pracy ma ogromne znaczenie – nie tylko dla efektywności, ale i dla własnego sam0poczucia. Producenci sprzętu przeznaczonego do biura czy domowego gabinetu coraz bardziej kładą więc nacisk na nowe rozwiązania poprawiające komfort i ergonomię.
Kluczowym elementem takiego zestawu są słuchawki. Jeśli praca wymaga izolacji od dźwięków otoczenia i wielogodzinnych rozmów online, źle dobrany model może powodować zmęczenie i dyskomfort, a w dłuższej perspektywie nawet bóle głowy czy uszu. Logitech, wychodząc naprzeciw tym potrzebom, wypuścił model Zone Vibe 100 – słuchawki, które mają łączyć wygodę noszenia, funkcjonalność biznesową i możliwość codziennego korzystania, także po godzinach pracy. Tak się składa, że niedawno trafiły do naszej redakcji, więc przetestowaliśmy jak sprzęt radzi sobie w praktyce. A oto do jakich wniosków doszliśmy.
Od momentu wyjęcia słuchawek z pudełka byłem bardzo zaskoczony ich wyjątkowo małą wagą. Logitech Zone Vibe 100 są naprawdę lekkie, co automatycznie przekłada się na komfort noszenia ich na głowie nawet przez kilka godzin. Producent podkreśla, że w konstrukcji wykorzystano plastik pochodzący z recyklingu, co jest miłym akcentem proekologicznym.
Oprócz tego warto wyróżnić miękki pałąk, który dobrze dopasowuje się do kształtu głowy, a także niesamowicie przyjemne w dotyku nauszniki z pianki memory foam. Dzięki nim słuchawki nie uciskają i sprawiają wrażenie „poduszek” otulających uszy, co zdecydowanie sprzyja długim spotkaniom online.
Design jest bardzo uniwersalny i elegancki – bez przesadnie futurystycznych detali, więc dobrze wpisuje się zarówno w biurowe, jak i domowe otoczenie. Jedyne, co moim zdaniem można by poprawić, to bardziej estetyczne poprowadzenie zakręconego kabla, który wychodzi z obu stron słuchawek i niepotrzebnie rzuca się w oczy.
Z lewej słuchawki znajdziemy możliwość wysunięcia dyskretnie wbudowanego mikrofonu, na którym skupię się w dalszej części recenzji. Na obu muszlach umieszczono dodatkowe przyciski, które pozwalają kontrolować słuchawki bez sięgania do telefonu czy komputera – mamy regulację głośności, przyciski pauzy i wznawiania odtwarzania muzyki, a także guzik z symbolem telefonu, który służy do odbierania i kończenia połączeń głosowych.
Słuchawki wyróżnia możliwość połączenia zarówno bezprzewodowego, jak i przewodowego z urządzeniem. Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony, jak szybko mój laptop wykrył Zone Vibe 100, gdy tylko po raz pierwszy je włączyłem. Słuchawki momentalnie połączyły się za pomocą Bluetooth 5.2, a muzyka, która wcześniej grała z głośników w laptopie, automatycznie zaczęła być odtwarzana w słuchawkach – bez żadnych dodatkowych ustawień. Dokładnie tak samo wyglądało sparowanie z telefonem – szybkie, intuicyjne i bezproblemowe.
W zestawie znajdziemy także kabel USB-C, który służy nie tylko do ładowania słuchawek, ale również pozwala korzystać z nich w trybie przewodowym w momencie, gdy akumulator się rozładuje. Taki klasyczny rodzaj połączenia nigdy nie zawodzi i przyda się w awaryjnych sytuacjach, choć jest mniej praktyczny w codziennym użytkowaniu.
Na co dzień zdecydowanie polecam korzystanie z połączenia bezprzewodowego. W trakcie testów przemieszczałem się ze słuchawkami po mieszkaniu i w żadnym momencie nie zauważyłem przycięć czy opóźnień w dźwięku. Stabilność sygnału i jakość transmisji stoją tutaj na naprawdę wysokim poziomie.
Głośniki w Logitech Zone Vibe 100 charakteryzują się szerokim pasmem przenoszenia w trybie muzycznym, od 20 Hz do 20 kHz, co oznacza, że potrafią odtworzyć cały zakres dźwięków słyszalnych dla ludzkiego ucha. Dzięki temu muzyka brzmi naturalnie i pełnie, bez sztucznego ograniczania pewnych częstotliwości. W trybie rozmów pasmo to jest zawężone do zakresu 100 Hz – 8 kHz, co jest typowe, ponieważ podczas rozmów telefonicznych lub wideokonferencji najważniejsze jest wyraźne i zrozumiałe przekazywanie ludzkiego głosu.
Czułość słuchawek wynosząca około 118 dB przy niskim poziomie zasilania pozwala na uzyskanie głośnego i wyraźnego dźwięku bez zniekształceń, nawet gdy nie korzystamy z pełnej mocy urządzenia. Dopełnieniem jakości dźwięku jest 40-milimetrowa membrana, która dzięki swojej wielkości pozwala na lepsze odwzorowanie zarówno niskich tonów, jak i szczegółów, co jest niezwykle ważne dla komfortu słuchania przez dłuższy czas.
Podsumowując moje wrażenia, dźwięk w Zone Vibe 100 jest bardzo przyjemny i czysty. Nie ma tu przesadnie wyeksponowanych basów, które mogłyby męczyć podczas długiego użytkowania. Zamiast tego słuchawki oferują ładnie zbalansowany dźwięk, idealny zarówno do pracy, jak i relaksu przez wiele godzin.
Mikrofon w Logitech Zone Vibe 100 to zestaw dwóch wielokierunkowych mikrofonów MEMS wyposażonych w kierunkowe formowanie wiązki oraz cyfrowe przetwarzanie sygnału (DSP). Pasmo przenoszenia mikrofonu tak jak wspomniałem wcześniej mieści się w zakresie od 100 do 8 kHz, co pozwala na wyraźne i naturalne rejestrowanie ludzkiego głosu podczas rozmów. Przez cały czas testów wykorzystywałem go głównie do rozmów ze znajomymi podczas pracy projektowej. Choć zazwyczaj korzystam z mikrofonu stacjonarnego, wymiana na ten w słuchawkach nie była niezauważalna – dźwięk nagrywany przez Zone Vibe 100 był jednak klarowny, łatwy do zrozumienia i pozbawiony zniekształceń czy szumów tła.
Logitech Zone Vibe 100 stanowią tak naprawdę kluczowy element wideokonferencji i pracy zdalnej. Wystarczy mieć jedynie te słuchawki, by swobodnie uczestniczyć w rozmowach, ponieważ zapewniają one nie tylko wysoką jakość nagrywania, ale również doskonałe odtwarzanie dźwięku, co razem tworzy komfortowe i profesjonalne środowisko pracy.
Słuchawki wyposażono w wbudowany akumulator litowo-jonowy, który naprawdę pozytywnie zaskakuje długością działania. Producent deklaruje, że słuchawki potrafią pracować do 18 godzin w trybie rozmów i aż do 20 godzin w czasie słuchania muzyki czy podcastów. W praktyce jedno ładowanie wystarcza spokojnie na kilka dni intensywnego użytkowania bez konieczności codziennego podpinania kabla. Gdy już przyjdzie czas je naładować, proces przebiega bardzo szybko i nie wymaga długiego oczekiwania – wystarczy krótka chwila, by znów móc wrócić do pracy czy rozrywki bez przerwy.
Podobnie jak w przypadku kamer internetowych tej marki, Logitech przygotował dla słuchawek aplikację Logitech Tune, która pozwala na bardziej zaawansowane dostosowanie sprzętu do indywidualnych potrzeb. Program daje możliwość zmiany ustawień dźwięku – możemy wybierać spośród kilku gotowych presetów korektora lub ręcznie ustawiać poszczególne pasma, żeby podbić basy, wyostrzyć wysokie tony albo zbalansować całość pod podcasty czy rozmowy. W aplikacji możemy też monitorować stan baterii, zarządzać połączeniami Bluetooth i aktualizować oprogramowanie słuchawek. Dzięki temu Zone Vibe 100 stają się bardziej uniwersalne i łatwo dopasować je zarówno do pracy biurowej, jak i wieczornego słuchania muzyki dokładnie tak, jak lubimy.
Logitech Zone Vibe 100 to świetne słuchawki na co dzień, które od razu wyróżniają się bardzo wysokim komfortem użytkowania. Nawet podczas wielogodzinnej pracy nie czułem zmęczenia ani ucisku na głowie, co w przypadku pracy zdalnej ma ogromne znaczenie. Bardzo przyjemnie korzystało mi się z nich zarówno podczas wideokonferencji, jak i w trakcie słuchania muzyki w tle. Myślę, że każdy, kto spędza dużo czasu przed komputerem, będzie zadowolony z ich możliwości i wygody. Ogromnym plusem jest zbalansowany, czysty dźwięk, który nie męczy nawet po wielu godzinach noszenia, a także dodatkowa opcja jego personalizacji w aplikacji Logitech Tune. To po prostu dobrze przemyślane słuchawki, które sprawdzą się w pracy i w codziennym użytkowaniu. Model ten znajdziecie w wybranych sklepach już za około 370zł.
Zobacz również: Początek końca laptopów? Recenzja Huawei MatePad Pro 13.2 PaperMatte Edition