Kobo Clara Colour

Recenzja czytnika Kobo Clara Colour – świat literatury na wyciągnięcie dłoni

W ostatnich latach czytniki e-booków zyskały ogromną popularność, stając się nieodłącznym elementem życia wielu miłośników literatury. Wzrost ich znaczenia wynika z dynamicznego rozwoju technologii mobilnych oraz zmieniających się nawyków konsumentów, którzy coraz częściej sięgają po cyfrowe rozwiązania. Przenośność, wygoda oraz dostęp do tysięcy książek na wyciągnięcie ręki to jedne z głównych atutów, które przyciągają czytelników do tego typu urządzeń.

Do naszej redakcji tym razem trafił przedstawiciel tego typu produktów, a mianowicie Kobo Clara Colour. Sprawdźmy więc, co takiego ma do zaoferowania.

Idea ebooków jako „świątyni literatury” odzwierciedla wizję miejsca, gdzie nieograniczone możliwości czytelnicze są na wyciągnięcie ręki. W jednym, kompaktowym urządzeniu mieści się cała biblioteka – tysiące książek, które można przeszukiwać, odkrywać i eksplorować bez fizycznych ograniczeń. E-booki umożliwiają podróż przez różnorodne światy literackie bez potrzeby zajmowania dużej przestrzeni. Kto w końcu lubi nosić ze sobą grube i ciężkie księgi? E-book nie tylko znacząco redukuje ciężar, ale też pozwala nosić ze sobą wiele tytułów jednocześnie. I to przede wszystkim powinno przemawiać za kupnem czytników.  Jednak to nie jedyna zaleta tych sprzętów, więc przyjrzyjmy się po kolei, co charakteryzuje naszego dzisiejszego bohatera artykułu.

Ekran, który nie męczy gałek ocznych

Zacznę od najważniejszej cechy recenzowanego czytnika, bowiem jak można domyślać się po samej nazwie, to właśnie wyświetlanie koloru wyróżnia Kobo Clara Colour na tle innych czytników. Urządzenie to wykorzystuje 6″ ekran E Ink Kaleido 3 w technologii kolorowej, który wyświetla do 4096 kolorów, co sprawia, że jest idealny do czytania komiksów, magazynów czy innych treści po prostu bogatych w barwy. Jednak nie znaczy to, że nie skupia także swojej uwagi na tradycyjnych książkach. Treści kolorowe wyświetlane są w rozdzielczości 150 ppi, podczas gdy treści czarno-białe mają rozdzielczość 300 ppi.



Co więcej, podczas czytania po zmroku, technologia ComfortLight PRO pozwala kontrolować jasność i dostosowywać temperaturę kolorów, dzięki czemu gałki oczne się nie męczą, a czytanie przed snem nie sprawi problemów z zasypianiem. Kobo Clara Colour jest niewielkim sprzętem – jego kompaktowość, tak jak wspominałem na początku, jest niezwykłą zaletą, jednak nie martwcie się, że ekran będzie za mały. Moim zdaniem wymiary sprzętu są jak najbardziej odpowiednie, a w razie czego, zawsze istnieje możliwość dostosowywania wielkości czcionki i samego tekstu do własnych potrzeb.

Świątynia literatury zamknięta w 174g

Pewnie zastanawiacie się, ile w takim razie książek jesteśmy w stanie zmieścić w Kobo Clara Colour. Na to pytanie nie ma jednak jednoznacznej odpowiedzi. 16 GB pamięci pozwala na przechowywanie tysięcy książek i dokumentów, a nawet jak dacie radę wykorzystać tyle miejsca, to zawsze jest opcja usunięcia pozycji (do ewentualnego ponownego pobrania) i zastąpienie jej kolejnymi. Dodatkowo, Kobo Clara Color obsługuje różne formaty e-booków, takie jak EPUB, PDF, MOBI i wiele innych, dzięki czemu nie trzeba martwić się o konwertowanie formatów plików na inne.



Jednak nadal to nie wszystko jeśli chodzi o możliwości tego urządzenia. Może wolicie żeby to ktoś czytał dla Was? Czytnik obsługuje audiobooki dzięki wbudowanej funkcji Bluetooth, która umożliwia przesyłanie dźwięku do bezprzewodowych słuchawek lub głośników. Audiobooki można znaleźć w sekcji „Moje książki”, gdzie będą oznaczone ikoną słuchawek. Stamtąd można pobrać audiobooka i sterować odtwarzaniem za pomocą wbudowanego odtwarzacza audiobooków, który oferuje funkcje takie jak regulacja prędkości odtwarzania oraz nawigacja po rozdziałach​.

Czy rzeczywiście potrafi zastąpić tradycyjną książkę?

Wiele osób, mimo pędzącego rozwoju technologii jednak chce od niej ucieć, właśnie sięgając po tradycyjne książki. Pewnych rzeczy takich jak przewracania kartek czytniki e-booków nie zastąpią. Miłośnicy tradycyjnego czytania mogą więc mieć rozbieżne zdanie na temat właśnie czytników, jednak z roku na rok producenci starają się, by w jak najlepszy sposób trafić w gusta czytelników. Chociażby tryb uśpienia zawsze pokazuje okładkę książki, na której skończyliśmy naszą aktywność na czytniku, a także w procentach pokazuje jak dużą część już przeczytaliśmy. Niby mały bajer, jednak jeszcze bardziej sprawia to, że urządzenie upodabnia się do swojego „papierowego odpowiednika”.



Sam ekran również nie jest ekranem takim, jak znajdziemy w telefonach. Imituje on papier, dzięki czemu korzystanie z niego, niezależnie od pory dnia, jest po prostu przyjemne i niemęczące. Czy rzeczywiście więc potrafi zastąpić tradycyjną książkę? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Personalnie uważam, że znacząco zwiększa możliwości i ułatwia codzienne korzystanie z książek. Jestem fanem tego rozwiązania i myślę, że każdy, kto pochłania książki niczym powietrze także polubi ten sprzęt.

Wrażenia z użytkowania

Przechodząc na końcu do samego korzystania z urządzenia – mogłoby się wydawać, że wszystko co najważniejsze zostało już wcześniej powiedziane. Jednak nic bardziej mylnego. Niektóre funkcje, które odkryłem w trakcie korzystania z Kobo Clara Colour pozytywnie mnie zaskoczyły. Przez swoją czytelniczą przygodę wiele razy miałem sytuację, że niektóre archaizmy bądź słowa z innego języka nie zostawały wyjaśniane w przypisach. Dzięki temu, że czytnik może być podłączony do sieci Wi-Fi, możemy także zaznaczać w tekście takie wyrażenia i szukać ich znaczenia w Internecie. Sam czytnik jest również prosty w obsłudze. W zasadzie myślę, że nawet bez krótkiej prezentacji wyświetlanej na początku dałbym radę ogarnąć co i jak działa. Podjaśnianie ekranu, zmiana czcionki czy wielkości marginesów – wszystko opisane i zaznaczone jest tak, by bez względu na zdolności użytkownika, każdy mógł mieć możliwość bezproblemowego korzystania z urządzenia.



Nie wspomniałem jeszcze o baterii – bo nawet w trakcie przeprowadzenia testów urządzenia przez około miesiąc nie miałem okazji podłączyć go do ładowania. Co prawda nie jestem również osobą, która nałogowo czyta książki, jednak regularnie włączałem go do poczytania jednego z tytułów. Tak też w dużej mierze czas pracy na baterii zależy od tego jak często korzystacie ze sprzętu, jednak w ciemno mogę założyć się, że nawet przy codziennych długich sesjach możecie nie martwić się o ładowanie przez kilka tygodni.

Podsumowanie

Czy poleciłbym Kobo Clara Colour? Zdecydowanie tak. Jak już wspominałem na samym początku, możliwość posiadania tysiąca książek w jednym, ważącym tyle co paczka Skittlesów urządzeniu to rozwiązanie idealne dla każdego fanatyka literatury. Produkt ten znajdziecie w sklepach za około 700 zł i mimo sporej kwoty myślę, że jest to dobra cena patrząc na to, ile czytnik ten ma do zaoferowania.


Zobacz również: O tych gadżetach Natec nie możesz zapomnieć wyruszając w podróż!

Redaktor

Fan technologii, gier i F1. Znajdziecie mnie głównie w działach Moto, Gaming i Testy Sprzętu
Kontakt: b.ostrowski@tech-room.pl

Więcej informacji o
,

Wejdź do świata filmów i seriali na:

Movies Room logo