Wielkość panelu | 27 cali |
Rozdzielczość | 1920 x 1080 |
Typ panelu | NearEdgeless z trzech stron IPS |
Podświetlenie | WLED |
Jasność (typowa) | 250 cd/m² |
Współczynnik proporcji | 16:9 |
Częstotliwość odświeżania obrazu | 75 Hz |
Czas reakcji | 4 ms (tryb ekstremalny) 6 ms (tryb normalny) |
Monitor to tak naprawdę typowy sprzęt z wysokiej półki od Lenovo. Wygląda po prostu dobrze i schludnie. Nie ma tutaj zbędnych bajerów i przesadzonej stylistyki. L27e-30 jest kierowany do szerszego grona odbiorców, przez co też dopasuje się do każdego otoczenia. Nie ważne czy to pokój gier czy firmowe biura.
Model L27e-30 zapewnia idealne obrazy nawet pod ekstremalnym kątem padania wzroku do 178°, dodatkowo chroni on oczy przed zmęczeniem dzięki technologii z certyfikatem TÜV Rheinland Eye Comfort, która filtruje szkodliwe niebieskie fale. Jakość obrazu jest na bardzo wysokim poziomie. Jest on bardzo naturalny i po prostu cieszy oko. Warto wspomnieć o oprogramowaniu Lenovo Artery, która w bardzo intuicyjny sposób pozwala nam ustawić monitor pod nasze preferencję.
Na Monitorze Lenovo L27e-30 odpaliłem naprawdę kilka tytułów. Począwszy od FIFY 22, a kończąc na nowym Spider-Man: Remastered. W każdym tytule bawiłem się świetnie. Warto wspomnieć o łatwym dostępie do przeróżnych funkcji takich jak zmiana monitora na tryb przeznaczony do gier, w którym ekran jest bardziej źółty, co pomaga chronić nasze oczy podczas długich rozgrywek czy tryb przeznaczony do oglądania filmów. Bawiłem się naprawdę dobrze nie tylko grając, jednak praca na tym 27′ gigancie sprawiła mi dużo frajdy.
Bawiłem się świetnie podczas recenzji monitora L27e-30. Lenovo wykonało kawał solidnej roboty, przy tym sprzedając monitor w bardzo przystępnej cenie jaką jest około 700zł. Ten podpasuje raczej większemu gronu odbiorców, jednakże musimy ominąć tę esportową część, gdyż do tego nie jest on stworzony. Prawdę mówiąc brakuje tutaj tylko 140Hz. Zdecydowanie mogę polecić monitor dla każdego o mniejszym budżecie.