Nvidia GeForce RTX 4080 Gainward Phantom GS – Recenzja i Wrażenia z Gry w Hogwarts Legacy

Kiedy mówimy o kartach graficznych z najwyższej półki, takich jak Nvidia GeForce RTX 4080 w wersji od Gainward – Phantom GS, to nie mówimy o sprzęcie dla „zwykłych” graczy. To karta dla tych, którzy chcą grać w najlepsze gry na najwyższych możliwych ustawieniach, a wszystko to przy płynności, która sprawia, że możesz zapomnieć o jakichkolwiek spadkach FPS. Taki sprzęt potrafi zmienić zwykłe granie w prawdziwe dzieło sztuki – i o to właśnie chodzi.

W tej recenzji rzucimy okiem na to, jak karta sprawdza się w akcji, a szczególnie skupimy się na jednej z najgorętszych gier ostatnich lat – Hogwarts Legacy. Zobaczmy więc, co z tej magii wyjdzie i czy Gainward RTX 4080 Phantom GS jest wart swojej niemałej ceny.

Specyfikacja: Co siedzi w środku?

Zacznijmy od konkretów, bo to one definiują, co tak naprawdę mamy przed sobą. Gainward RTX 4080 Phantom GS to karta oparta na najnowszej architekturze Nvidii, czyli Ada Lovelace. Brzmi fajnie, prawda? Ta karta jest wyposażona w 9728 rdzeni CUDA, co oznacza jedno: gigantyczną moc obliczeniową. Ma też 16 GB pamięci GDDR6X, co pozwala na granie w 4K z włączonymi wszystkimi bajerami graficznymi, jakie tylko można sobie wyobrazić.

Na papierze to prawdziwa bestia. Ale jak to się ma do rzeczywistości? No cóż, zaraz zobaczymy, jak wygląda kwestia wydajności i jak ta bestia radzi sobie z najbardziej wymagającymi grami.

Wygląd: Czarno-srebrny potwór

Jednym z elementów, na które zawsze zwracamy uwagę, jest wygląd karty. Oczywiście, to tylko sprzęt do grania, ale jeśli wydajesz na niego tyle pieniędzy, to chcesz, żeby wyglądał dobrze, prawda? No i tutaj Gainward nie zawodzi. RTX 4080 Phantom GS to karta, która wygląda potężnie – dosłownie. Jest wielka, zajmuje trzy sloty PCIe, a jej konstrukcja jest w całości utrzymana w eleganckiej, czarno-srebrnej kolorystyce. Z jednej strony mamy tu minimalizm, ale z drugiej karta emanuje pewnym prestiżem. Metalowy backplate z subtelnym podświetleniem RGB dodaje jej nowoczesnego sznytu, ale bez przesadnej ekstrawagancji.

Dla wielu graczy ważna jest nie tylko wydajność, ale też, żeby karta wyglądała dobrze w obudowie z przezroczystym panelem. Gainward Phantom GS idealnie wpasowuje się w tę estetykę – wygląda solidnie, elegancko i profesjonalnie.

Hogwarts Legacy: Czarodziejski Świat na RTX 4080

Przechodząc do najważniejszej części tej recenzji – jak się gra w Hogwarts Legacy na RTX 4080 Phantom GS?

Dla tych, którzy może jeszcze nie wiedzą, Hogwarts Legacy to gra, która przenosi nas do czarodziejskiego świata znanego z książek o Harrym Potterze. Możemy eksplorować ogromny, otwarty świat, wypełniony magią, zaklęciami i – co najważniejsze dla nas – niesamowitą grafiką.

Gra ma bardzo wysokie wymagania sprzętowe, zwłaszcza gdy chcemy włączyć ray tracing (czyli te wszystkie piękne efekty związane z realistycznym oświetleniem i cieniami) oraz grać w 4K. To doskonały test dla każdej karty graficznej, a RTX 4080 Phantom GS sprawdza się tutaj rewelacyjnie.

Włączyliśmy grę na maksymalnych ustawieniach, z ray tracingiem i DLSS 3 (o tym więcej za chwilę), i co? Zdziwienia nie było – płynne 90-100 FPS w rozdzielczości 4K. Nawet w najbardziej złożonych scenach, jak na przykład przelot miotłą nad gigantycznym, pełnym detali zamkiem Hogwart, karta ani razu nie miała zadyszki. Wszystko działało perfekcyjnie płynnie, a gra wyglądała oszałamiająco.

Ray Tracing i DLSS 3: Główne atuty karty

Czym jest ray tracing? To nic innego jak sposób renderowania światła w grach, który pozwala na realistyczne odbicia, cienie i oświetlenie. Kiedy patrzysz w ekran, masz wrażenie, że świat gry jest bardziej „namacalny”. W Hogwarts Legacy ray tracing dodaje grze jeszcze więcej magii. Przykład? Gdy chodzisz po zamku, światło przepływa przez witraże, rzucając kolorowe cienie na podłogę – coś, co w starych grach było nieosiągalne. Efekty oświetlenia są po prostu niesamowite, zwłaszcza nocą czy w ciemnych zakamarkach Hogwartu, gdzie każde źródło światła ma znaczenie.

Teraz pora na DLSS 3 – technologię od Nvidii, która sprawia, że gry mogą wyglądać niesamowicie, jednocześnie działając płynnie. Z grubsza rzecz biorąc, DLSS (Deep Learning Super Sampling) to sztuczna inteligencja, która renderuje grę w niższej rozdzielczości, a potem „podkręca” obraz tak, żeby wyglądał, jakby był w natywnej rozdzielczości 4K. To właśnie dzięki DLSS 3 mogliśmy cieszyć się płynną rozgrywką w Hogwarts Legacy przy maksymalnych ustawieniach graficznych. Dla tych, którzy chcą grać w 4K, DLSS to po prostu must-have.

Dzięki temu, że DLSS 3 łączy generowanie dodatkowych klatek z klasycznym skalowaniem, liczba FPS była o kilkadziesiąt procent wyższa niż w przypadku standardowego renderowania. Nawet gdy włączyliśmy ray tracing na pełnych obrotach, gra pozostała płynna jak masło.

Temperatury i hałas: Cisza przed burzą?

Każdy, kto grał na wysokowydajnych kartach graficznych, wie, że ciepło to coś, z czym trzeba sobie radzić. Gainward RTX 4080 Phantom GS ma jednak bardzo dobrze zaprojektowany system chłodzenia. Trzy duże wentylatory oraz potężny radiator z ciepłowodami sprawiają, że karta nawet pod pełnym obciążeniem pozostaje chłodna. Podczas grania w Hogwarts Legacy przez kilka godzin z rzędu, temperatura karty nie przekroczyła 70°C, co jak na kartę tej klasy jest świetnym wynikiem.

Wentylatory są ciche przy normalnym obciążeniu. Kiedy karta nie jest mocno obciążona, np. podczas przeglądania internetu czy pracy biurowej, wentylatory wyłączają się całkowicie. To oznacza, że karta działa w trybie półpasywnym, co zapewnia absolutną ciszę, gdy nie jest wymagana pełna moc obliczeniowa. Dopiero przy pełnym obciążeniu, np. podczas grania w gry z włączonym ray tracingiem, wentylatory zaczynają się kręcić z większą prędkością, ale nawet wtedy hałas nie jest przesadnie uciążliwy. Dla tego typu wysokowydajnych kart graficznych polecamy obudowy typu „open-tower”, tak jak w naszym przypadku Thermaltake Core P3 TG Pro, która pozwala na osiągnięcie znacznie niższy temperatur, a co za tym idzie – również wyższej wydajności.

 

 

Pobór mocy: Czy muszę zmienić zasilacz?

Jak każdy potężny sprzęt, RTX 4080 Phantom GS wymaga solidnego zasilacza. Zalecana moc to 750 W, co w dzisiejszych czasach nie jest już niczym nadzwyczajnym, zwłaszcza gdy mówimy o komputerach gamingowych. Sama karta pobiera około 320 W w pełnym obciążeniu, a cały zestaw z mocnym procesorem i kilkoma dodatkowymi komponentami może spokojnie przekroczyć 500 W.

W trakcie grania w Hogwarts Legacy, cały komputer z tą kartą oraz procesorem Intel Core i9-13900K pobierał średnio 550 W, co oznacza, że zasilacz musi być naprawdę mocny i stabilny, aby uniknąć jakichkolwiek niespodzianek.

 

 

Werdykt: Dla kogo jest RTX 4080 Phantom GS?

Gainward RTX 4080 Phantom GS to karta, która po prostu nie ma sobie równych, jeśli chodzi o gaming na najwyższym poziomie. Jej wydajność w grach takich jak Hogwarts Legacy pokazuje, że jest to sprzęt, który pozwala cieszyć się płynną rozgrywką w rozdzielczości 4K, z włączonym ray tracingiem i wszystkimi innymi bajerami. Dzięki DLSS 3 możesz grać na najwyższych ustawieniach bez obaw o spadki klatek, co w połączeniu z cichym i wydajnym systemem chłodzenia sprawia, że Phantom GS to wybór idealny dla wymagających graczy.

Jeśli zależy Ci na tym, żeby mieć sprzęt z najwyższej półki, który poradzi sobie z każdą grą i jednocześnie będzie działał cicho i chłodno, to RTX 4080 Phantom GS jest strzałem w dziesiątkę. To karta, która pozwala zanurzyć się w świecie takich gier jak Hogwarts Legacy bez najmniejszych kompromisów, oferując niesamowitą grafikę i płynność.

Czy warto? Jeśli masz budżet na taki sprzęt, to absolutnie tak. Gainward RTX 4080 Phantom GS to karta dla prawdziwych entuzjastów, którzy chcą maksymalnej wydajności i jakości na każdym kroku.

 

Zastępca redaktora naczelnego

Kontakt:
d.nowak@tech-room.pl
tel. 530 313 100

Wejdź do świata filmów i seriali na:

Movies Room logo