Hyperbook Pulsar V15 – test lekkiego i supermocnego laptopa gamingowego

Marka Hyperbook od dłuższego czasu zadomowiona jest w branży, mając w zanadrzu całkiem spory arsenał różnorodnego sprzętu. W ubiegłym roku testowaliśmy model należący do zdecydowanej wagi ciężkiej w ich asortymencie. Pora na przedstawienie nieco bardziej przystępnego objętościowo modelu, który jednak bynajmniej nie ustępuje mu podzespołami.

Z początku  polska firma uderzyła w przystępniejsze cenowo kombinacje z okazji wypuszczenia na rynek kart graficznych NVIDIA GeForce RTX 3000 – czyli Hyperbook NH5 oraz Hyperbook NH7. Następnie dla przeciwwagi wystawili laptopy gamingowe z najwyższej już półki, zaopatrzone w najnowsze podzespoły. Nas oczywiście interesuje jeden z nich, a konkretnie wersja 15-calowa.

W pierwszej chwili rzucać się w oczy może naprawdę kompaktowa, wręcz ekonomiczna budowa laptopa. Odświeżona wersja linii Pulsar pomimo napakowania go naprawdę mocnym sprzętem waży poniżej 2 kilogramów i jest niezwykle praktyczna. Obudowa została stworzona ze stopu magnezu, stąd lekkość pomimo naprawdę solidnej zaprawy. Wygląd to z kolei ciekawe połączenie subtelnego podejścia ze współczesnym laptopem gamingowym. O ile bowiem znalazło się miejsce na np. malownicze podświetlenie klawiszy (aż 16,7 mln kolorów), o tyle już cała reszta pozbawiona została przesadnie krzykliwych motywów. Są one w dodatku bardzo wygodne, choć z początku musiałem się przyzwyczaić do ich ustawienia.

Przejdźmy jednak to tego, co istotniejsze, czyli co w zasadzie skrywa Pulsar V15. Rzecz jasna jak w przypadku każdej oferty Hyperbooka warto zaznaczyć, że zapewniono całkiem bogate opcje konfiguracji. Jeśli chodzi o otrzymany zestaw testowy, sam otrzymałem jednak kombinację należącą do tych mocniejszych. Zacząć powinniśmy od imponującego 8-rdzeniowego i 16-wątkowego procesora Intel Core i7-10875H, a także mocarnej karty graficznej NVIDIA GeForce RTX 3080 z pamięcią wideo 8 GB. Wraz z 16 GB RAM oraz ważącym 1 GB dyskiem twardym SSD stanowi dość imponującą mieszankę.

I w istocie jakość nie kończy się na samych statystykach. Grę przetestowałem na szeregu najnowszych tytułów, takich jak Cyberpunk 2077, Chernobylite czy The Ascent i z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że V15 bez większego problemu wytrzymuje napór w zasadzie każdej gry, jaką się weń rzuci, utrzymując performance na najwyższych ustawieniach. Baterie o pojemności 62 Wh dają całkiem niezły efekt i do przeglądarki czy oglądania filmów może wytrzymać dobre kilka godzin. Oczywiście czas znacząco się obniża przy samym graniu, ale raczej nikt nie spodziewa się, że będziemy na tym grać w autobusie.

Nie obyło się bez pewnych wad. Na przykład ponownie w przypadku laptopa tej firmy dość mocno daje się we znaki głośna praca. Model ten ma w zanadrzu trzy różne tryby pracy, w zależności od tego, czego akurat w danym momencie potrzebujemy. I o ile to ciekawa, a nieraz bardzo przydatna opcja, gdy chcemy podkręcić osiągi procesora (lub odwrotnie – „uspokoić” go, gdy wykonujemy jakąś pracę niewymagającą użycia grafiki), o tyle im mocniej zwiększamy ciśnienie, tym większy hałas sprzętu. Do tego ma on tendencję do nagrzewania się, zwłaszcza klawiatura, co niektórych może irytować. Na jego obronę, mimo wszystko laptop zmuszony jest trzymać w ryzach najbardziej morderczą dla sprzętu kartę graficzną znajdującą się obecnie na rynku, a niewiele jest egzemplarzy dających sobie z tym radę we względnej ciszy.

Podsumowanie: Hyperbook Pulsar V15 to stylowy, więcej niż porządnie skonstruowany laptop, który łączy praktyczne gabaryty z ogromnymi osiągami. Kosztuje to jednak niezwykle dużo, w dodatku trzeba uczciwie przyznać, że jeden z flagowych modeli polskiej firmy ma pewne mankamenty, które nie każdemu mogą podejść. Niemniej jednak jeżeli zależy nam na potworze, którego można łatwo przenosić i nie razi nas głośna praca czy miejscami wyższe temperatury klawiatury, wskazane jest co najmniej poważne zastanowienie się nad zakupem.

Zastępca redaktora naczelnego
Więcej informacji o

Dodaj komentarz

Rozrywka

Wejdź do świata filmów i seriali na: Movies Room logo
Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?