Kiedy ruszasz na rower — czy to w mieście, czy w terenie — bardzo przydaje się stabilny uchwyt na telefon i dobre słuchawki, które pozwolą Ci słuchać muzyki, podcastów czy nawigacji. Ale czy to musi być kompromis między wygodą, bezpieczeństwem i jakością? Ten zestaw od Baseus stawia ambitny cel: elegancki, lekki uchwyt magnetyczny plus słuchawki typu „open-ear”, które nie blokują dzwięków otoczenia. Z ciekawością podjąłem wyzwanie by przetestować je razem — i oto, co mogę powiedzieć po kilku tygodniach.
Czuję się, jakbym łączył dwa składniki, które osobno są obiecujące, a razem mogą stworzyć coś naprawdę użytecznego — albo ujawnić wzajemne słabości.
Uchwyt Baseus PrimeTrip to solidna konstrukcja łącząca magnes neodymowy z mechaniczną blokadą telfonu- duet nie do odczepienia (przypadkowego). Zbudowany ze stopu cynku z silikonowymi podkładkami ochronnymi. Producent deklaruje, że potrafi obsługiwać telefony od 5,2 do 7,5 cala i montować się na kierownicy o średnicy 28–34 mm.
W specyfikacjach także znajduje się informacja o sile magnetycznej (bez płytki metalowej) wynoszącej około 9 N (co daje pewien obraz tego, jak mocno telefon „trzyma się” uchwytu). Uchwyt może trzymać telefon wyłącznie w pozycji pionowej (szkoda, bo do GPS czasem mogłoby się przydać w poziomie). Natomiast mamy pełną 360 stopniową regulację kąta nachylenia, tak aby dopasować uchwyt pod swoje potrzeby. Dodatkowo w stelażu mamy dodatkowy uchwyt w którym możemy np. zamontować kamerę sportową, albo latarkę, co uważam za duży plus.
Na papierze wygląda to świetnie: minimalistyczny design, mocne materiały– wrzucasz telefon, magnes stabilizuje, nie ma prawa nic się ruszyć. Ale jak to działa w praktyce?
Podczas testów montowałem uchwyt na rowerze elektrycznym i testowałem go na trasach asfaltowych, brukowanych, szutrowych i leśnych ścieżkach.
Design uchwytu oceniam jako schludny, nowoczesny, minimalistyczny. Kolor szaro-czarny i metaliczny materiał dodają mu solidności wizualnej. Wyczuwalne są też eleganckie detale – brak nadmiernie wystających elementów, estetyczne wykończenie. Z praktycznego punktu widzenia podkładki silikonowe chronią telefon przed zarysowaniem i amortyzują drobne uderzenia.
Minusy? W moim odczuciu:
Mimo tych drobnych zastrzeżeń, w codziennym użytkowaniu uchwyt sprawował się bardzo dobrze. Czuję, że producent naprawdę postarał się o połączenie estetyki i praktyczności.
Słuchawki Baseus Eli Sport 1 to rozwiązanie typu open-ear. W przeciwieństwie do klasycznych słuchawek wkładanych do ucha, tu dźwięk przekazywany jest przez obudowę, a konstrukcja nie blokuje dzwięków otoczenia. Według danych producenta na pokładzie słuchawek znajdziemy:
Zatem deklaracje brzmią ciekawie. Ale jak to działa, gdy jedziesz rowerem?
Testowałem słuchawki na trasach miejskich i podmiejskich — z umiarkowanym wiatrem, czasem z przeciwnym wiatrem, z prędkościami od 15 do 30 km/h.
Plusy, które od razu rzuciły się w uszy:
Minusy i wyzwania w terenie:
Muzycznie — po dopracowaniu w aplikacji (EQ) — słuchawki potrafiły zaoferować zaskakująco przyzwoitą głębię, szczególnie jak na konstrukcję open-ear. Dla mnie, przez większość tras, dźwięk był wystarczający, by cieszyć się podcastem lub muzyką, choć nie byłem w stanie słuchać głośno (bo to wpływałoby na otoczenie).
Zestaw razem — czy to idealny duet na rower?
Łącząc uchwyt PrimeTrip i słuchawki Eli Sport 1, zdałem sobie sprawę, że to zestaw o dużym potencjale — ale z pewnymi kompromisami.
Podczas jednej z tras — wieczornej, lekko deszczowej — miałem telefon zamontowany w uchwycie i słuchawki na uszach. Czułem się pewniej niż z klasycznymi słuchawkami w uchu — mogłem słyszeć auta, rowerzystów, ptaki. Telefon pokazywał mapę, reagował na dotyk szybko, a uchwyt nawet w wilgoci dobrze się sprawował.
Jednak przy ostrym wietrze (np. 25 km/h) musiałem zwiększyć głośność znacznie. Tak więc w moim odczuciu — nie jest to „duet idealny” w sensie bezkompromisowym, ale bardzo dobry kompromis do jazdy codziennej, turystycznej i rekreacyjnej. Jeśli nie oczekujesz audiofilskiej jakości dźwięku, a priorytetem jest mobilność i bezpieczeństwo, sprawdza się świetnie.
Ten zestaw Baseus (PrimeTrip +słuchawki Eli Sport 1) to naprawdę interesujące połączenie — innowacyjne, lekkie, funkcjonalne, z pewnymi kompromisami typowymi dla konstrukcji mobilnych.
Jeśli jeździsz rekreacyjnie, potrzebujesz uchwytu na telefon i chcesz słuchać muzyki, ale zależy Ci na świadomości otoczenia — to bardzo dobry wybór. Jeśli Twoje trasy są ekstremalne, telefon ciężki, a oczekiwania audiofilskie — mogą się pojawić ograniczenia.
Dla większości użytkowników rowerowych ten duet może być bliższy ideału, niż by się wydawało. Z mojej strony — rekomendacja z małą zastrzeżeniem: testuj z własnym telefonem, w terenie, i dostosuj etui, aby zmniejszyć ryzyko drgań. Natomiast pamiętaj, korzystając ze słuchawek podczas jazdy rowerem robisz to na własne ryzyko, działaj zawsze z głową. A jeśli chcesz kupić te produkty możesz je znaleźć w popularnych sieciówkach. Sluchawki Baseus Eli Sport 1 kupisz za 279zł, natomiast uchwyt Baseus PrimeTrip kupisz za ok. 140zł.
Autor/Zdjęcia: Michał Repetowski
Zobacz także: Logitech G Cloud – recenzja konsoli do grania w chmurze