Cinebar Ultima wydaje się nieco ciężki, waży 11 kg. Mimo wszystko, nie jest to jednak waga zaporowa. Bardzo wygodne są natomiast jego rozmiary. Ponad metr szerokości wydaje się dość duży, w rzeczywistości jednak okazuje się idealny. Mieści się bowiem bez problemu na niewielkiej szafce telewizyjnej w mieszkaniu wielkości pudełka od zapałek. Poza wygodą, soundbar po prostu dobrze wygląda. Co zaskakujące prezentuje się lepiej bez kratek zawartych w zestawie, możemy bowiem oglądać cztery nieco odcinające się pomarańczowe głośniki. Dobór kolorów może wydawać się nieco kontrastowy, jednak działają razem naprawdę dobrze.
Istnieje jednak plus ochronnych kratek, kurz dostaje się do środka w znacznie mniejszej ilości. Dla mnie to ogromnie istotnie, mieszkając bowiem w pobliżu ruchliwych ulic, to codzienna walka. Sam sprzęt może szczycić się dobrym wykonaniem i wykończeniem. Mimo upakowaniu wielu głośników w jedno urządzenie, sam soundbar jest sztywny i zaskakująco odporny na rysowanie – stał się na moment podstawką dla telewizora i konsoli i zniósł to dzielnie. Jeśli jednak nie macie miejsca, żeby go postawić posiada też uchwyty umożliwiające mocowanie do ściany.
Cinebar Ultima wyposażono w kilka różnych gniazd, co pozwala na podłączenie go do wielu urządzeń jednocześnie jak i wybranie jego sposobu, który najbardziej nam odpowiada. Możemy bowiem wykorzystać złącza HDMI, HDMI (ARC), AUX, cyfrowe wejście optyczne, micro USB lub Bluetooth, co tworzy szereg różnych możliwości. Możemy też potraktować go jako zewnętrzną kartę dźwiękową dla komputera. ARC pozwala też na podłączenie konsoli czy innego sprzętu bezpośrednio do soundbaru oraz telewizora (bardzo wygodne!).
Cinebar Ultima zapewnia wirtualny dźwięk surround dzięki technologii Dynamore® Ultra i zaskakująco precyzyjny bas, nawet bez dodatkowego subwoofera (choć ten też można dostać w rozszerzonym zestawie). Sam dźwięk uderza już od samego początku, zwłaszcza jeśli przerzucacie się z głośników wbudowanych w telewizor. Dźwięk jest dużo czystszy, ale i głębszy. Dużą rolę gra jakość wyjściowa ścieżki, niemniej radzi on sobie nawet z nieco gorszą jakością nagrań. Co ciekawe, łącząc się z urządzeniem za pomocą Bluetooth trudno zauważyć jakiekolwiek straty jakości. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że jest ono lepsze niż micro USB.
Przy oglądaniu filmów z Netflixa szybko słyszy się, że jest lepiej, głębiej, ale nie zaskakuje ona tak bardzo, jak się tego spodziewałam. Nie zastąpi to pełnego kina domowego. Niemniej to drugie absolutnie nie zmieściłoby się w moim mieszkaniu. Ścieżki Blu-Ray to jednak zupełnie inna bajka. Jakość naprawdę zasługuje na brawa. Słychać basy, dźwięk Cię otacza. Śmiem stwierdzić, że dźwiękowo to doświadczenie można w pewnym stopniu porównywać z kinem.
Łączenie Cinebara przez Bluetooth zapewnia podobne doświadczenia. To bardzo wygodna opcja. Nie wymaga szukania kabli czy miejsca na dodatkowe urządzenia. Spotify sprawdza się znakomicie do takich celi. Choć jakość nie powala.
Całkowitym zawodem okazała się jednak opcja zewnętrznej karty dźwiękowej. Otrzymujemy zabawne opcje, w których możemy pogorszyć jakość wybierając opcje radia czy telefonu komórkowego (tak na poziomie Noki 3310). Niestety nie otrzymujemy górnych wartości. Brakuje funkcji, które pozwoliłyby na nieco więcej zabawy. Ciekawe mogłoby być dodanie formatu 24-bitowego. Choć nie stanowi tak dużej różnicy, interesująca byłaby możliwość wyboru między nimi, żeby przekonać się o tym na własnej skórze.
Jakość gamingowa również nie powala. Przy połączeniu kablem podobny efekt osiągnęlibyśmy podłączając wyższej jakości głośniki do komputera. Wykorzystując Bluetooth audio zachowuje płynność, ale też opóźnienie w stosunku do obrazu, co może sprawiać dość dziwne wrażenie. Zwłaszcza za nim mózg zdąży się do tego przyzwyczaić.
Zakres głośności i częstotliwości są bardziej niż wystraczające, zwłaszcza w małym mieszkaniu. Nie miałam chyba okazji wypróbować najgłośniejszego ustawienia, ale już połowa skali wystarcza. Sam soundbar ma kilka interesujących funkcji, które możemy dostosować. Czy to dostosowanie potencjometrów bass/treble (tony niski i wysokie w ścieżce dźwiękowej) lub funkcja voice i Dynamore®. Przyznaję, że voice przy oglądaniu polskich filmów to prawdziwa pomoc. Większość z Was pewnie spotkała się z fenomenem bardzo cichych dialogów w rodzimych produkcjach. Ta możliwość zdecydowanie ułatwia radzenie sobie z tym poprzez wzmocnienie dialogów w stosunku do muzyki tła.
Cinebar Ultima nie należy do najtańszych soundbarów. Trzeba zapłacić za niego w okolicach 2,5 – 3tys. złotych. Natomiast jeśli wybralibyście rozszerzone opcje cena może urosnąć do ponad 4 tys. złotych. W porównaniu z tańszymi i mniejszymi możliwościami dostępnymi na rynku wydaje się to dość dużo.
Teufel jednak zapewnia gwarancję wykonania. Sprzęt cechuję się naprawdę solidną i trwałą budową jak i doskonałymi materiałami użytymi do produkcji. Poza tym wygląda po prostu ładnie. Przy sprzęcie, który raczej umieszczamy w salonie to istotne.
Cinebar Ultima to produkt interesujący. Nigdy jeszcze chyba nie słyszałam tak dobrze brzmiącego loga Netflixa przy włączaniu aplikacji. Zasadniczym plusem są naprawdę działający wirtualny surround i opcja voice. Niestety bez wysokiej jakości audio (np. bez stratnych formatów Blu-ray), nie tak łatwo docenić pełne możliwości sprzętu. To zdecydowanie dobry sprzęt, jeśli chcecie wykorzystywać go jako zamiennik kina domowego i macie kolekcję filmów i muzyki o wysokiej jakości.
Choć Cinebar ma zdecydowanie zalety, to minusem staje się cena sporo wyższa od przeciętnych na rynku. Niemniej, równoważy to jakość wykonania. Czy kupiłabym go dla siebie? Myślę, że tak. Zwłaszcza, że idealnie wpasowuje się w przestrzeń mojego mieszkania. Teufel bowiem nie zawodzi. Muszę jednak ostrzec, że wkrótce możecie chcieć po prostu więcej. Kiedy dotrzecie już do tego momentu, dobra wiadomość brzmi: Możecie rozszerzyć swój zestaw o bass czy głośniki Effekt. Ostatecznie wyliczając średnią dałabym mu 7/10. Miłego słuchania!
Szerokość – 110,00 cm
Waga – 11,2 kg
Wysokość – 13,3 cm
Głębokość – 16,40 cm
Wyjście subwoofera – Połączenie radiowe
AUX – Tak
Wejścia cinch stereo – 1
Wejścia audio HDMI – 1 (ARC)
Cyfrowe wejścia optyczne – 1
Wersja HDMI – 2.0a mit HDCP 2.0
karta dźwiękowa 2.0 USB – Tak
Bluetooth aptX – Tak
Bluetooth – Tak
Micro USB B – Tak
USB 2.0 – ja
HDMI 3D ARC CEC – Tak
Wersja HDMI – 2.0a
Wejście wideo- HDMI – Tak
DTS – Tak
Dolby Digital – Tak
Dolby Pro Logic II – Tak
Dynamore® Ultra – Tak
Zintegrowany dekoder DD/dts/PLII – Tak
Zintegrowany DSP – Tak
Typ wyświetlacza – LED
Kolor wyświetlacza – Czerwony
Ekran – Tak
Pilot – na podczerwień
Typ wzmacniacza – Class-D
Całkowita moc wyjściowa (RMS) – 380 W
Konfiguracja wzmacniacza – 4.2
Kanały wzmacniacza – 6
Kompletne systemy – Tak
Zasada akustyczna – System dwudrozny
Frontfire – Tak
Konstrukcja obudowy – Bass reflex
Materiał obudowy – MDF
Powierzchnia obudowy – Foliowana i lakierowana
Pojemność wewnętrzna netto – 9 Litry
Otwory montażowe – Tak
Wbudowany stojak – Tak
Uchwyty montażowe – Tak
Głośniki szerokopasmowe (ilość w głośniku) – 4
Głośniki szerokopasmowe (średnica) – 90,00 mm
Głośniki szerokopasmowe (materiał) – Włókno szklane
Przetwornik typu sidefiring – Tak
Inne – Wymiary woofera 200 mm x 100 mm
Woofer (ilość w głośniku) – 2
Woofer (materiał) – Kevlar
Zakres częstotliwości od/do – 44-20000 Hz
Maksymalny poziom ciśnienia akustycznego – 99 dB/1m
Ilustracja wprowadzenia: Teufel