W dzisiejszych czasach zgubienie kluczy, portfela czy torby to niemal codzienny stres – i przyznam szczerze, że sam nie raz stałem przed takim dylematem. Na szczęście technologia coraz sprytniej wkracza w nasze życie, a poręczne i malutkie lokalizatory stały się przedmiotem niemal must-have dla zapominalskich. Fresh ‘n Rebel postanowił wprowadzić swoją propozycję – Smart Finder – niewielki, lekki lokalizator, który działa w ekosystemie Apple i pomaga śledzić nasze przedmioty w czasie rzeczywistym. Mały, dyskretny, a jednocześnie potrafiący zdziałać naprawdę dużo – w praktyce okazuje się, że może uratować niejedną poranną nerwówkę. Sprawdziliśmy w praktyce, czy radzi sobie tak świetnie jak wygląda na papierze.
Smart Finder to maleństwo, które w dłoni praktycznie nie waży – zaledwie około 10 gramów. Średnica 3,2 cm i grubość 0,9 cm sprawiają, że zmieści się praktycznie wszędzie, a przy tym wygląda nowocześnie i schludnie. W zestawie znajdziemy wymienną baterię CR2032 oraz zdejmowane osłony – brelok na klucze i klasyczną, okrągłą wersję, co pozwala dopasować lokalizator do każdego zastosowania. Urządzenie jest odporne na kurz i krótkotrwałe zanurzenie w wodzie (IP67), więc nie trzeba się martwić, że przypadkowe zachlapanie czy deszcz zepsują jego działanie. Całość robi wrażenie przemyślanego, kompaktowego gadżetu, który można mieć zawsze przy sobie – dyskretnie, a jednocześnie w pełni funkcjonalnie. Wariant kolorystyczny? Na stronie producenta do wyboru jest nie jeden, a aż trzynaście, więc do wyboru do koloru.
Mimo że Smart Finder nie jest produktem Apple, pierwsze wrażenie zrobiło na mnie spore wrażenie – lokalizator niemal od razu połączył się z moim iPhonem, bez żadnych problemów czy kombinowania. Warto tu jednak zaznaczyć, że urządzenia z systemem Android niestety nie pozwalają na sparowanie, więc ekosystem Apple jest tu kluczowy. Całość odbywa się w znanej i dobrze znanej aplikacji Znajdź, więc jeśli już korzystacie z innych urządzeń Apple, poczujecie się jak w domu.
Sam proces parowania jest banalnie prosty i zajmuje dosłownie chwilkę. Nadajemy lokalizatorowi własną nazwę, wybieramy emoji, które będzie go reprezentować, i już po chwili Smart Finder pojawia się na mapce w aplikacji – gotowy do użycia. Od tego momentu można od razu włączać powiadomienia, włączyć tryb zagubiony albo uruchomić sygnał dźwiękowy, jeśli coś leży gdzieś blisko, ale wzrok jeszcze tego nie dostrzega. Cała operacja sprawia wrażenie dopracowanej i przemyślanej, a jednocześnie daje sporo frajdy z używania – jak mały, sprytny gadżet, który natychmiast daje poczucie kontroli nad naszymi rzeczami.
Przez ostatni miesiąc miałem okazję testować lokalizator Smart Finder na wiele różnych sposobów i szczerze – nie przypuszczałbym, że ten mały gadżecik może stać się niezastąpiony w codziennym życiu. Przynajmniej teraz nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez niego. Dlaczego? Zastosowań lokalizatora jest naprawdę sporo. Można przypiąć go do kluczy, portfela, torby czy nawet ulubionego plecaka – w zasadzie do wszystkiego, czego zgubienie potrafi wywołać natychmiastową panikę.
Podczas testów zabrałem go nawet na wakacje – kto nie raz miał sytuację, że jego bagaż rejestrowany samolotem nie przyjechał razem z nim, niech pierwszy rzuci kamieniem. Jak dobrze było po wylądowaniu sprawdzić w aplikacji, że walizka jest na tym samym lotnisku co ja, a nie została gdzieś indziej w świecie! Na dobrą sprawę, o czym nie pomyślicie, Smart Finder pozwoli zlokalizować – niezależnie, jak daleko znajduje się zgubiony przedmiot. Powodów, dla których warto mieć taki lokalizator, jest naprawdę sporo – a każda sytuacja, w której ratuje Cię przed stratą czegoś ważnego, tylko utwierdza w przekonaniu, że to mały gadżet z wielką mocą.
Po kilku tygodniach testów mogę śmiało powiedzieć, że Smart Finder od Fresh ‘n Rebel to mały gadżet, który w codziennym życiu okazuje się nieoceniony. Nie przypuszczałem, że tak kompaktowe urządzenie może zrobić tak dużą różnicę – od kluczy, przez portfel, torbę, po walizkę podczas wakacyjnych podróży. Każda sytuacja, w której Smart Finder ratuje Cię przed stresem związanym ze zgubionym przedmiotem, tylko utwierdza w przekonaniu, że warto mieć go zawsze przy sobie.
Parowanie z iPhonem jest szybkie i bezproblemowe, a wszystko odbywa się w znanej aplikacji Znajdź. Nadajesz lokalizatorowi nazwę, wybierasz emoji i już po chwili widzisz go na mapce, gotowego do działania. Możliwość włączenia powiadomień, sygnału dźwiękowego czy trybu utraconego sprawia, że masz pełną kontrolę nad swoimi przedmiotami, niezależnie od tego, gdzie się znajdują. Design jest kompaktowy, lekki i solidny, a odporność na kurz i wodę (IP67) daje poczucie bezpieczeństwa nawet w trudniejszych warunkach.
A najfajniejsze w tym wszystkim? Cena. Za jedyne 70 zł otrzymujemy praktyczny, dobrze wykonany lokalizator, który naprawdę może uratować dzień – i to bez konieczności przepłacania. Smart Finder to gadżet, który w pełni zasługuje na miejsce w Twoim codziennym zestawie.