REKLAMA

Vampire: The Masquerade – Swansong – recenzja gry. Nikt się nie spodziewa… Drugiej Inkwizycji!

Świat Mroku to jedno z bardziej rozbudowanych uniwersów poświęconych dzieciom nocy. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie — od pięknych (choć nie zawsze) wampirów po groźne wilkołaki. Każdy fan papierowego RPG Wampir: Maskarada czeka pewnie z niecierpliwością na drugą część kultowego już Bloodlines, lecz na razie zamiast tego otrzymaliśmy dosyć ciekawą grę Vampire: The Masquerade — Swansong. Czy to tytuł na otarcie łez, czy faktycznie „daje radę”?


Nie sposób zacząć omawiania Vampire: The Masquerade — Swansong bez kilku słów na temat Wampira: Maskarady. Seria gier Vampire: The Masquerade wyrosła ze swojego papierowego pierwowzoru, który w ubiegłym roku skończył 30 lat! Ten opiera się folklorze, powszechnie znanych i odtwarzanych mitach na temat wampiryzmu oraz… biblii. W tym uniwersum najważniejszy jest starotestamentowy Kain, który uznawany jest za stwórcę przeklętych krwiopijców. Jedną z najbardziej znanych gier komputerowych z tej serii jest Vampire: The Masquerade — Bloodlines. Ta miała premierę z 2004 roku i była Cyberpunkiem swoich czasów (niektórzy nawet uważali ją za przeklętą). Tytuł ten, pomimo że dziś jest już dla graczy kultowy, był gwoździem do trumny studia Troika Games (Arcanum: Przypowieść o Maszynach i MagyiŚwiątynia pierwotnego zła, Vampire: The Masquerade – Bloodlines). Gra zyskała potem drugie życie, które podarowali jej fani. Dziś ta produkcja jest dostępna w dystrybucji cyfrowej i jest to jedna z lepszych gier o wampirach, jaka kiedykolwiek powstała.

REKLAMA

Pomimo klęski po premierze Bloodlines uniwersum Maskarady wciąż się rozwijało. Początkowo bardzo powoli i z dużą dozą nieśmiałości, ale od kilku lat na rynku pojawiają się coraz to nowe tytuły bazujące na odtwarzaniu mrocznej fabuły. Otrzymaliśmy już chociażby dwie części (w stylu visual novel) osadzone w Nowym Yorku od twórców Serial Cleaner, kilka gier interactive fiction i nawet battle royale! Rozstrzał jest jak widać spory. A do jakiego worka będziemy mogli wrzucić bohaterkę naszej recenzji?

Łabędzi śpiew

Vampire: The Masquerade — Swansong to typowa gra narracyjna z elementami RPG. Powraca w niej chodzenie i zwiedzanie, lecz nie zaznacie tu walki jak w kultowym Bloodlines. Waszą bronią jest tutaj przede wszystkim słowo. Bohaterami tej odsłony są członkowie bostońskiej CamarilliEmem (klan — Toreador), Galeb (Ventrue) oraz Leysha (Malkavian).

Vampire The Masquerade Swansong
REKLAMA

kadr z gry Vampire: The Masquerade — Swansong

Poznajemy ich w krytycznym dla ich społeczności momencie — tuż pod ogłoszeniu przez Księcia Bostonu Hazel Iversen tak zwanego kodu czerwonego. Twórcami gry są specjaliści ze studia Big Bad Wolf (The Council), wydawcą natomiast firma Nacon, czyli dawne Bigben Interactive (Sherlock Holmes: The Devil’s Daughter, Warhammer: Chaosbane, The Sinking City, Werewolf: The Apocalypse – Earthblood). Według napisów końcowych palce przy niej maczało również Paradox Interactive odpowiedzialne za Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2.

Co ta za gra bez „pasków”?!

W grze niezwykle ważna jest umiejętność dialogu. Niektóre z dostępnych do wyboru odpowiedzi mogą być związane z jedną z konkretnych umiejętności. Z każdą kolejną odtwarzaną przez nas sceną poziom umiejętności rośnie, a nasza postać się rozwija. Konwersację zawsze wygra ta z postaci, która posiada aktualnie wyższy poziom przykładowo psychologii czy perswazji. Użycie takiej umiejętności zużyje jeden z dostępnych w grze „pasków” – siłę woli.

Vampire The Masquerade Swansong

kadr z gry Vampire: The Masquerade — Swansong

Zobacz również: The Quarry pokona Until Dawn? Recenzja nowej gry Supermassive Games

Nasi bohaterowie posiąść mogą też wiele dostępnych dyscyplin. Niektóre są dostępne w czasie dialogów, inne zaś w czasie misji (np. nadwrażliwość ujawniająca ślady czy przyspieszenie pozwalające na szybkie przemieszczanie się między wyznaczonymi punktami, ot taka teleportacja). Te nadprzyrodzone zdolności będą jednak zużywać drugi z dostępnych w grze „pasków” – głód.

Vampire The Masquerade Swansong

kadr z gry Vampire: The Masquerade — Swansong

A skoro o głodzie mowa! Czymże by była gra o wampirach bez wysysania krwi! W Swansong powraca mechanika żywienia się na ludziach oraz… szczurach. W przypadku osób należy przytrzymać odpowiedni przycisk, który należy puścić w odpowiednim momencie, jeżeli nie chcemy pozbawić naszej ofiary przytomności. Szczurki natomiast traktowane są jako szybka przekąska zbijająca mniej punktów głodu niż pełnoprawny, ciepły posiłek.

Skupcie się, bo pora na technikalia!

Na powodzenie naszych rozmów wpłynąć może też tymczasowe skupienie, które podnosi poziom danej umiejętności o jeden bądź dwa poziomy. Jeżeli jednak nasz interlokutor ma podobny do naszego poziom umiejętności lub dyscypliny dochodzi do remisu, którego wynik rozstrzygnie rzut wirtualną kością.

Vampire The Masquerade Swansong

kadr z gry Vampire: The Masquerade — Swansong

W grze pojawią się także momenty, kiedy będziecie musieli przekonać rozmówce do swojego zdania — nazwane one zostały konfrontacjami. Każda z takich rozmów ma kilka etapów oraz określoną liczbę błędów, które ewentualnie będziecie mogli popełnić, by wciąż wygrać. Nie są to zadnia łatwe, ale następują w ważnych momentach fabularnych, więc warto się do nich przyłożyć.

Zabawa w profilera

Przed rozpoczęciem na dobre naszej przygody będziemy musieli określić profil naszego bohatera — do wyboru będziemy mieli jeden z czterech:

  • śledczy — skupiający się na wiedzy, umiejętnościach i działaniu w ukryciu,
  • wszechstronny — gdzie ważne są atrybuty i umiejętności, dzięki niemu mamy dostęp do dużej liczby interakcji,
  • weteran — dla fanów umiejętności dialogowych lub cech fizycznych, pozwala na użycie w rozmowie aury postaci,
  • wolny — bez przypisanych punktów.

    Vampire The Masquerade Swansong

    kadr z gry Vampire: The Masquerade — Swansong

Zobacz również: Dead By Daylight: Roots of Dread nie jest ambitnym rozszerzeniem

Po wybraniu jednego z wyżej wymienionych profili otrzymamy dostęp do karty postaci, którą będziemy mogli rozwijać przed każdą sceną. Punkty możemy wydać na ulepszenie atrybutów: fizycznych, społecznych, umysłowych. Umiejętności natomiast dotyczą kwestii takich jak: dialog (np. zastraszanie, retoryka), eksploracja (zabezpieczenia, technika), wiedza (dedukcja, mądrość). 

Vampire The Masquerade Swansong

kadr z gry Vampire: The Masquerade — Swansong

To od Was zależy, jak potoczą się losy bohaterów. Duży wpływ będą miały na to podjęte decyzje oraz liczba odkrytych tajemnic. Gra ma kilka zakończeń — i dobre i złe. Lecz to, jakie scenariusze będą nam przeznaczone, będzie uzależnione od tego, jaką ścieżkę wybierzemy na początku dla naszych postaci oraz jakie umiejętności i dyscypliny rozwiniemy w kolejnych scenach.

Vampire The Masquerade Swansong

kadr z gry Vampire: The Masquerade — Swansong

Warto dobrze przemyśleć dobór naszych punktów. Osobiście miałam okazję przejść tę grę tylko jeden raz (i dobre zakończenie było przeznaczone tylko… jednej z kierowanych przeze mnie postaci). Gra jednak na tyle wciąga, że pewnie spróbuję przejść ją jeszcze raz na innych zasadach — co i Wam polecam. Vampire: The Masquerade — Swansong to gra na kilka dobrych godzin — da nam zajęcie na jakieś 7 do nawet 12 h rozgrywki.

Życie jest nowelą — raz przyjazną, a raz wrogą (bez spoilerów)

Fabuła to zdecydowanie mocna strona tego tytułu. Naszą przygodę rozpoczynamy tuż po ogłoszeniu tak zwanego kodu czerwonego, który wiąże się z przybyciem do siedziby Księcia najważniejszych osobistości, w tym członków Primogenu, czyli rady, w skład której wchodzą przedstawiciele głównych stronnictw Camarilli w danym regionie. Jako pierwszą pokierujemy Emem Louis z klanu Toreador. Czarnoskóra wampirzyca jest znaną w mrocznym świecie właścicielką klubów.

Vampire The Masquerade Swansong

kadr z gry Vampire: The Masquerade — Swansong

Gdy pojawia się na ekranie po raz pierwszy, jest ubrana w czerwoną suknię, a jej ciało jest przyozdobione kontrastującymi złotymi drobinkami — te wszystkie detale mają zwracać uwagę na jej przynależność do klanu róży, który reprezentuje piękno i perfekcję. Emem często będzie występować w roli negocjatorki, a na jej drodze staną chociażby przedstawiciele Anarchistów czy klanu Tremere.

Leysha to Malkavianka. Przedstawiciele tego klanu często uważani są za świrów lub są diagnozowane jako osoby chore psychicznie. Nasza bohaterka jest mieszkanką Instytutu (zakładu dla obłąkanych), ponieważ posiada dar widzenia przyszłości. To czyni ją niezwykle użyteczną członkinią dworu. Niczym Hitman potrafi zmieniać przebrania jak rękawiczki. U jej boku prawie zawsze znajduje się mała Halsey, która jest jej… córką. To niezwykle ciekawa postać, którą twórcy wzorowali na… Jokerze i to zarówno tym Nolana, jak i Philipsa.

Vampire The Masquerade Swansong

kadr z gry Vampire: The Masquerade — Swansong

Zobacz również: Razer przedstawia niskoprofilową ergonomiczną klawiaturę mechaniczno-membranową Ornata V3

Odważana wampirzyca jest specjalistką od zadań specjalnych wymagających dyskrecji i umiejętności dedukcji, dlatego nikogo nie powinien dziwić fakt, że została ona oddelegowana do obejrzenia miejsca masakry, która przyczyniła się do ogłoszenia kodu czerwonego.

Vampire The Masquerade Swansong

kadr z gry Vampire: The Masquerade — Swansong

Galeb Bazory należy do nielicznych przedstawicieli Venture, czyli klanu arystokracji. Jest jedną z ważniejszych osób na dworze — zaraz po Księciu Iversen. To elegancki i dystyngowany mężczyzna, który otrzymuje najważniejsze i najbardziej odpowiedzialne zadania ze wszystkich naszych podopiecznych. Jednym z istotniejszych będzie infiltracja organizacji zwanej Stowarzyszeniem Leopolda (powiązanych z tajemniczą Drugą Inkwizycją).

Z godziny na godzinę coraz bardziej zagłębiamy się w ten mroczny świat i poznajemy jego zakamarki. Na naszej drodze stanie wiele znanych z Maskarady przedstawicieli frakcji czy klanów, lecz ten tytuł dodaje również wiele nowych treści, co czyni go oryginalną propozycją dla fanów tematu. Ta gra była tworzona na bazie piątej edycji podręcznika do gry Wampir: Maskarada. Twórcy poszli w bardzo ciekawym kierunku, mieszając nocne realia z nowoczesnym społeczeństwem, które znamy z autopsji. Akcja rozgrywa się w nie tak wcale odległym wrześniu 2019 roku. Przetrwanie dzieci nocy w epoce smartfonów nie jest łatwe, ale jak pokazuje gra, na pewno nie jest niemożliwe.

Nie taki wampir straszny, jak go malują

Na pochwałę w tym tytule zasługuje oprawa audiowizualna. Gra nie ma otwartego świata, składa się z kilkunastu odrębnych i zamkniętych lokacji, które będziemy przemierzać w kolejnych scenach. Miejsca te są niezwykle dopracowane, zadbano o najmniejsze detale, wrażenie robi też raytracing. Gdybyśmy mogli ocenić tylko tę część oprawy wizualnej, to tytuł ten byłby jednym z lepszych, jeżeli chodzi o początki nowej generacji. Gdyby nie te nieszczęsne projekty postaci i animacje twarzy…

Vampire The Masquerade Swansong

kadr z gry Vampire: The Masquerade — Swansong (bohater o nazwisku Leto przypominający Morbiusa — przypadek? Nie sądzę)

Nasi bohaterowie (szczególnie drugoplanowi, bo jednak co jak co, ale twórcy starali się nieco bardziej, projektując nasze złote trio) utknęli gdzieś między późnymi Simsami a wczesnym Cyberpunkiem. Nie jest to jednak tak tragiczny poziom, jaki lata temu zaprezentowali nam projektanci Mass Effect: Andromeda… ale momentami oglądanie bohaterów kłapiących ustami było niekomfortowe. Plus jest taki, że twórcy poszli jednak po rozum do głowy i w tej odsłonie dali nam wielu różniących się od siebie bohaterów pobocznych i NPC-ów (patrzę na Ciebie Bloodlines jedynko), ale niestety odbiło się to na jakości.

Vampire The Masquerade Swansong

kadr z gry Vampire: The Masquerade — Swansong

Zobacz również: Wampir Maskarada: Kły zimy. Księga pierwsza – recenzja komiksu

Lecz, żeby nie było, że za projekty postaci będę tylko ganić — o nie! Za tę różnorodność trzeba jednak pochwalić! W grze znajdziemy osoby z odważnymi fryzurami czy w niezwykle oryginalnych stylizacjach. Ale to nic! Na ekranie pojawią się też między innymi: bohaterkę z bielactwem, heterochromią czy nierównością źrenic. Twórcom niestraszne jest też projektowanie chociażby przypalonych części ciał.

Vampire The Masquerade Swansong

kadr z gry Vampire: The Masquerade — Swansong

Jezioro łabędzie

Całość (ponownie jak w przypadku Bloodlines) jest okraszona doskonale dobraną oprawą muzyczną. Wrażenie robi już akustyczna wersja utworu z menu, który pojawia się też w oryginale na napisach końcowych. Zarówno The Night Has Come, jak i cały soundtrack skomponował Olivier Deriviere — francuski kompozytor, którego możecie znać chociażby z: Remember Me, The Council, Vampyr, A Plague Tale: Innocence, GreedFall czy Dying Light 2 Stay HumanOryginalna muzyka zawiera zarówno ciężkie brzmienia rockowe, jak i spokojniejsze ułatwiające eksploracje dźwięki czy nawet dźwięczny jazz.

Raport dla Księcia

Podsumowując tę rozbudowaną recenzję — w mojej ocenie Vampire: The Masquerade – Swansong to dobra gra. Spędziłam przy niej kilka dobrych godzin. Początkowo nie miałam żadnych oczekiwań, bo wiedziałam, że to wciąż nie to, na co wszyscy z utęsknieniem czekają. Przyznam, że wcześniej próbowałam grać w inne nowe (czyli wydane po premierze Bloodlines) gry z tego uniwersum i żadna nie wciągnęła mnie tak jak ta. Pod względem fabuły to bardzo ciekawy tytuł, który skrywa w sobie wiele tajemnic. Oprócz eksploracji czekają tutaj na nas również wymagające zagadki. Główni bohaterowie zapadają w pamięć, podobnie jak lokacje, które ci przemierzają. Drobne błędy, takie jak mimika postaci czy czasem niezbyt widoczne znaczniki przy obiektach, nie przysłaniają całości. Myślę, że fani Maskarady powinni sprawdzić ten tytuł.

Vampire: The Masquerade — Swansong  miało swoją premierę 19 maja 2022 roku. Gra dostępna jest dla posiadaczy Nintendo Switch, PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One i Xbox Series X/S oraz pecetowców (gra jest na ten moment dostępna tylko i wyłącznie w Epic Games Store).


Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

REKLAMA

Miłośniczka nowych technologii i kreatywnych rozwiązań. Specjalistka od serii Assassin's Creed. W wolnych chwilach zajmuje się fotografią.

Dodaj komentarz

REKLAMA

Rozrywka

Wejdź do świata filmów i seriali na: Movies Room logo