Dyrektor generalny Tesli i założyciel SpaceX od tygodni krąży po popularnej platformie mediów społecznościowych, używając samego Twittera jako medium do ogłaszania zarówno swoich planów, jak i ciągłych frustracji związanych z platformą w jej obecnej formie.

Teraz, po zebraniu funduszy (własne i silne wsparcie ze strony Morgana Stanleya) Musk zapłaci 43,4 miliarda dolarów – około 54,20 dolarów za akcję – w przetargu, który da mu kontrolę nad firmą. Transakcja musi teraz zostać zatwierdzona przez organy regulacyjne.

I hope that even my worst critics remain on Twitter, because that is what free speech means

— Elon Musk (@elonmusk) April 25, 2022

Zobacz również: Tesla wyprodukuje Robotaxi? O to co wiemy

Przedsiębiorca, który już prowadzi Teslę, SpaceX i inne firmy, złożył niezamówioną ofertę kupna firmy na początku tego miesiąca. Chociaż początkowo oczekiwano, że Twitter odrzuci ofertę, firma podobno ogrzała się do tego pomysłu po tym, jak Musk ujawnił swój plan finansowania oferty, który obejmował wsparcie ze strony banku inwestycyjnego Morgan Stanley. Transakcja, która została jednogłośnie zatwierdzona przez zarząd Twittera, ma zostać sfinalizowana jeszcze w tym roku. Nadal musi zostać zaakceptowany przez akcjonariuszy Twittera.

Oczekuje się, że transakcja zajmie około sześciu miesięcy. W tym czasie wydaje się prawdopodobne, że CEO Parag Agrawal odejdzie z firmy, choć nie powiedział tego dzisiaj, zwracając się do pracowników. Agrawal powiedział, że w najbliższym czasie nie będzie zwolnień, chociaż nie będzie komentował, czy nastąpi zamrożenie zatrudnienia.

Źródło: theverge